Władze Mołdawii mają problem. Przed wizytą Merkel ktoś ukradł trawę
Takich przygotowań w Kiszyniowie nie było od pamiętnej wizyty Leonida Breżniewa w 1974 roku. Przed środową wizytą Angeli Merkel w Mołdawii władze tej dawnej republiki ZSRR zabrały się za porządkowanie terenu wokół lotniska i sprzątanie miasta.
Teraz organizatorzy załamują ręce - ze stołecznego lotniska zniknęła bowiem trawa w rolkach, którą rozwinięto specjalnie dla kanclerz Merkel. - To naprawdę katastrofa - oświadczono w Kiszyniowie. - W związku z wizytą tak prominentnego gościa wywieźliśmy 152 samochody ciężarowe śmieci i kazaliśmy wyciąć 300 drzew, no i rozwinęliśmy na lotnisku trawę w rolkach. I co teraz - miejscowe media przytaczają słowa rzecznika.
Przebieg wizyty w Mołdawii
To nie tylko pierwsza wizyta Angeli Merkel w Mołdawii, lecz również pierwsza wizyta niemieckiego szefa rządu w tym kraju od uzyskania niepodległości w 1991 roku.
W Mołdawii zaplanowano rozmowy z premierem Vladem Filatem i prezydentem Nicolae Timoftim. Merkel ma też wygłosić przemówienie na forum parlamentu.
Jak poinformował rzecznik rządu RFN Steffen Seibert, rozmowy mają dotyczyć relacji dwustronnych, wysiłków reformatorskich Mołdawii, rozwoju regionu oraz postępu w zażegnywaniu konfliktu z separatystyczną Naddniestrzańską Republiką Mołdawską.
- Rozwiązanie tego problemu leży Angeli Merkel szczególnie na sercu - oświadczył Seibert.
Nierozwiązany konflikt
Ponad pół miliona mieszkańców (pochodzenia rosyjskiego i ukraińskiego) tego wąskiego pasma na wschodnim brzegu Dniestru odłączyło się w 1991 roku od Mołdawii, ale niepodległość Naddniestrza nie została jednak uznana na arenie międzynarodowej.
Po krwawym konflikcie, który pochłonął prawie 700 ofiar śmiertelnych, w lipcu 1992 roku rozmieszczono w Naddniestrzu kontyngent rosyjskich sił pokojowych.
Mimo że działania bojowe w tamtym regionie ucichły, wskutek słabej władzy państwowej i dużej ilości broni stanowi on również problem dla Unii Europejskiej.
Blisko cztery miliony mieszkańców Mołdawii mówi przeważnie po rumuńsku, natomiast ludność Naddniestrza głównie po rosyjsku.
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Jerzy Skolimowski o nominacji do Oscara dla "IO": Cieszę się, ale jestem na przegranej pozycji
- Katowice. Wybuch gazu w kamienicy. Odnaleziono ciało jednej z poszukiwanych kobiet
- Szkoła bez religii? "Wody w usta nabierać nie będziemy. Koniec z finansowaniem Kościoła z publicznych pieniędzy"
- Polak w Norwegii ze swojej magisterki może zrobić origami. Jak wygląda życie w norweskim raju?
- 65-latek z Lublina chciał zarobić na kryptowalutach - stracił prawie 160 tys. zł
- Ukradli figury z plenerowej szachownicy. "Każdy chciał mieć takiego konia w pokoju"
- Zełenski i Szmyhal dziękują Polsce za decyzję w sprawie czołgów. "To mocne wsparcie Ukrainy na drodze do zwycięstwa"
- Ruszają szkolenia Ukraińców na bojowych wozach piechoty Marder. Do Niemiec przybyli pierwsi żołnierze
- Tusk zarzuca PiS-owi "gwałt na podstawowych zasadach demokracji". Obawia się sfałszowania wyborów