"Kosztuje nas miliony", "Odebrać mu tytuł" - brytyjskie media oburzone po wycieku nagich zdjęć księcia Harry'ego

Brytyjskie media zalała fala negatywnych komentarzy po opublikowaniu zdjęć nagiego księcia Harry'ego imprezującego w Las Vegas. "Daily Telegraph" wylicza, że ochrona rodziny królewskiej kosztuje miliony, a komentator "Guardiana" postuluje pozbawienie Harry'ego tytułu królewskiego.

Zdjęcia nagiego księcia opublikował amerykański portal plotkarski TMZ. Widać na nich Harry'ego na imprezie w hotelu w Las Vegas. Na niektórych zdjęciach książę jest kompletnie nagi, a genitalia zasłania ręką (tłumaczył później, że grał w rozbieranego bilarda), na innych przytula się do kobiety.

Media skrupulatnie wyliczają, że noc w luksusowym hotelu Wynn kosztuje 450 funtów. "Daily Telegraph" przypomina, że na ochronę rodziny królewskiej brytyjscy podatnicy płacą 189 mln funtów rocznie. Na imprezie razem z Harrym było dwóch oficerów Scotland Yardu, ale mieli oni interweniować "tylko w przypadku zagrożenia życia księcia".

"Telegraph" zadaje pytanie, czy wybryki młodego księcia mogą być pogodzone z jego rolą reprezentanta brytyjskiej rodziny królewskiej. Harry m.in. reprezentował królową podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

"Niech sam zrezygnuje z prawa do tronu"

"Co mamy zrobić z księciem Harrym?" - pyta z kolei komentatorka "Guardiana" Emma Keller. - "Mam propozycję dla niego i innych członków rodziny królewskiej, którzy bujają się i podkopują ciężką pracę innych krewnych (np. książę Andrzej). Zabierzmy im królewski status" - proponuje.

Keller przywołuje postać Sary Ferguson, byłej żony księcia Andrzeja, która po rozwodzie "może swobodnie żyć życiem międzynarodowej gospodyni domowej", bo jest osobą prywatną. Postuluje też, by Harry mógł sam zrezygnować z prawa do tronu. "Założę się, że chętnie by skorzystał. Mógłby być jak król Edward VIII po abdykacji. Nie byłby już nazywany księciem i dostałby w zamian trochę prywatności" - pisze.

Co dalej z Harrym?

Księcia czeka na pewno reprymenda zarówno od swojej babci - królowej, jak i od brytyjskiej armii. Według "Telegraph" oficerowie rozumieją jednak, że to "wygłupy młodego chłopaka, który musi spuścić trochę napięcia". - Zawsze jesteś oficerem armii, gdziekolwiek jesteś, i oczekuje się od ciebie, że będziesz stosował się do wyższych standardów niż reszta społeczeństwa. Mimo to wojsko nie jest bardzo pruderyjne, a wojskowi często mają barwne osobowości i nie spędzają wolnych chwil na szydełkowaniu w domu - komentował pułkownik Richard Kemp.

To nie pierwszy wybryk księcia Harry'ego, który trafił na okładki tabloidów. Młodego księcia od lat fotografowano, jak wytaczał się z nocnych klubów w objęciach różnych kobiet. Największe oburzenie wzbudziły jego zdjęcia w mundurze nazistowskim na jednej z przebieranych imprez. Harry publicznie przeprosił wówczas za swoje zachowanie.

TOK FM PREMIUM