Wspaniały sukces polskiego żaglowca. "Fryderyk Chopin" wygrał słynne regaty wielkich żaglowców - Tall Ships' Races
"Fryderyk Chopin" nie wygrał wprawdzie żadnego z trzech etapów regat na trasie Saint Malo - Lizbona - Kadyks - La Coruna - Dublin, jednak wysokie miejsca we wszystkich etapach przesądziły o jego zwycięstwie zarówno w klasyfikacji żaglowców klasy "A" - powyżej 40 m długości - jak i w klasyfikacji generalnej, którą zakończył z najlepszym czasem.
- To piękny sukces. Atmosfera tu na gali finałowej w Dublinie jest wspaniała, wszyscy się cieszymy. Gratuluję zwycięskiej załodze i dowódcy - mówi portalowi Gazeta.pl Małgorzata Czarnomska, która również pływa na "Chopinie" jako kapitan .
To nie koniec nagród dla "Chopina" - nagrodę za najlepszą komunikację zdobył pierwszy oficer "Chopina" Bartłomiej Skwara. Nagroda za najlepszą paradę załogi również przypadła polskiej jednostce. W regatach uczestniczyły też w tym roku "Dar Szczecina", "Kapitan Borchardt", "Pogoria", "ORP Iskra" i "Zawisza Czarny".
"Chopin" wygrywa prestiżowe regaty żaglowców
W pierwszym etapie regat - od Saint Malo do Lizbony - "Chopin" wywalczył drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w swojej klasie. W drugim etapie zdobył szóste miejsce klasyfikacji ogólnej i trzecie w swojej klasie (pierwszy był tu polski "Dar Młodzieży"). W trzecim - ostatnim etapie z La Coruny do Dublina "Chopin" w obu klasyfikacjach był trzeci. Żadnemu z pozostałych żaglowców nie udało się osiągnąć lepszych wyników i w rezultacie to "Chopinowi", dowodzonemu przez kapitana Tomasza Ostrowskiego przypadło pierwsze miejsce. Zbudowany w 1992 r. w gdańskiej stoczni Dora według projektu inż. Zygmunta Chorenia bryg dołączył tym samym do szacownego grona zwycięzców Tall Ships' Races.
The Tall Ships' Races - prestiż i tradycja
The Tall Ships' Races (dawniej : The Cutty Sark Tall Ships' Races - M.G.), w polskiej tradycji znane również jako Operacja Żagiel, to najbardziej prestiżowy światowy zlot i regaty wielkich żaglowców. Pierwszy raz - jeszcze nieoficjalnie - zorganizowano je już w 1938 r. w Sztokholmie. Po II wojnie światowej ideę wskrzeszono w 1956 r. Za każdym razem finał odbywa się w innym porcie.
Od lat 70. regaty zyskały ogromną popularność. To także czas świetności polskiego żeglarstwa w Tall Ships' Races - w 1972 r. po raz pierwszy bierze w nich udział żaglowiec z bloku wschodniego - Dar Pomorza - i od razu wygrywa pierwszy etap. Dwa lata później po raz pierwszy żaglowce zawijają do Gdyni. Polskie porty - Gdańsk, Gdynia i Szczecin - gościły od tej pory żaglowce jeszcze kilkakrotnie. W 2013 r. organizacja Tall Ships' Races przypadła Szczecinowi. A na listę polskich zwycięzców regat wpisały się jeszcze do 1989 r. "Dar Pomorza" (1980 r.), "Pogoria" (1980 r. w ówczesnej klasie A2), "Dar Młodzieży" (1982 r.) i "Iskra" (1989 r.).
Od złamanych masztów do zwycięstwa w Dublinie
Droga "Chopina" do zwycięstwa była wyjątkowo trudna. Jeszcze niewiele ponad rok temu po pechowym wypadku stał z połamanymi masztami w brytyjskim Falmouth, a jego szanse na szybki powrót na morze były małe. Gdyby nie załoga statku i jego pasjonaci - oraz wyasygnowane przez nowego armatora pieniądze - remont mógłby trwać jeszcze dłużej. Przymusowy postój w Wielkiej Brytanii trwał aż 236 dni. Jednak w czerwcu 2011 r. "Chopin" zameldował się wreszcie w Szczecinie. Kilka miesięcy temu Izba Morska określiła przyczyny wypadku, w którym stracił maszty . Statek zaczął regularnie pływać w rejsy. Na jeden z nich popłynęła ekipa portalu Gazeta.pl.
10 dni pod żaglami. Ekipa Gazeta.pl na "Chopinie"
Sprawdzaliśmy przez 10 dni, jak się na "Chopinie" pływa i żyje. Założenie było proste: reporter portalu Gazeta.pl jest normalnym członkiem załogi, robi wszystko to, co inni i tak samo starannie, jak inni. Wraz z całą załogą "Chopina" chodziłem więc po rejach, stawiałem żagle, szorowałem pokład, przygotowywałem z kukiem jedzenie dla załogi, pod okiem bosmana zaplatałem liny i odwiedzałem piękne porty. 10-dniowy rejs "Chopinem" sfilmowaliśmy dla Czytelników portalu Gazeta.pl.
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Mentzen buńczucznie: Nie musimy rządzić w 2023 roku. Możemy zrobić rząd w 2027 r. Całe życie przed nami
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Protesty w Izraelu. "Albo rząd się cofnie, albo będzie rewolucja". Prawicowi kibole mają wyjść na ulice
-
Błażej Kmieciak rezygnuje z funkcji przewodniczącego Państwowej Komisji ds. Pedofilii
- "Miał kiepską rękę do ludzi". Hołownia szczerze o Janie Pawle II. "Menadżerem był fatalnym"
- Przegląd prasy: zrozumieć upadek Silicon Valley Bank. Słówka i zwroty z newsów z CNN czy CNBC
- Ekspert analizuje tempo rosyjskich działań na Ukrainie. "To może być ostatni rozdział tego konfliktu"
- Komendant gorlickiej straży miejskiej brutalnie pobity. 19-laltkowi grozi do 10 lat więzienia
- Syndrom wypalenia zawodowego a L4. Czy można wziąć zwolnienie lekarskie na tę przypadłość?