"Czarna skrzynka" w samochodach obowiązkowo. Niemcy apelują do UE
Podczas katastrofy lotniczej tzw. czarna skrzynka jest najczęściej jedynym "świadkiem", który przetrwał tragedię. Rejestruje ona takie parametry jak szybkość i wysokość lotu. Często to tylko dzięki niej można dociec przyczyny katastrofy. W przyszłości ma być tak także w ruchu drogowym - z takim postulatem wystąpił niemiecki parlament.
Główny argument
Zwolennicy obowiązkowego montowania tych urządzeń twierdzą, że dzięki nim uda się o co najmniej dziesięć procent zredukować liczbę wypadków, ponieważ kierowcy jeździliby ostrożniej. Do takich wniosków doszli na przykład autorzy raportu w ramach projektu VERONICA , przygotowanego na zlecenie Komisji Europejskiej.
W państwach Unii Europejskiej w wypadkach samochodowych ginie obecnie 30 tys. osób rocznie (w 2010 roku tylko na polskich drogach zginęło 3907 osób). Główną przyczyną jest zbyt duża szybkość. Radary tylko w ograniczonym stopniu wymuszają zdjęcie nogi z gazu. Wprawdzie w takich krajach jak Niemcy zabronione jest korzystanie z urządzeń ostrzegających przed radarem, ale ich lokalizacja jest znana dzięki programom nawigacyjnym, internetowi i radiu. Konsekwencją tego jest, że wielu kierowców jeździ z przepisową prędkością tylko w pobliżu miejsc, w których umieszczony jest radar.
Zwolennicy czarnych skrzynek liczą na to, że ich instalacja w samochodach mogłaby pomóc w zdyscyplinowaniu niesubordynowanych kierowców. W razie wypadku można by wyjaśnić kwestię winy. Zarejestrowane dane byłyby jednak kasowane po krótkim czasie. Skrzynka miałaby umożliwić tylko rejestrację zachowania w czasie wypadku, a nie sporządzanie profilu stylu jazdy kierowcy. Według obecnych planów odczyt danych byłby dozwolony tylko w razie wypadku. Policjanci dokonujący rutynowych kontroli nie mieliby do nich dostępu.
Obowiązek w USA?
Przykładem takiego rozwiązania są Stany Zjednoczone. Wiele samochodów w USA wyposażonych jest już w czarne skrzynki. Wkrótce nowe samochody produkowane za oceanem mają być wyposażane w nie obowiązkowo. W Szwajcarii niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe udzielają klientom rabatu, jeśli zgodzą się na (bezpłatny) montaż skrzynki. W Niemczech w czarne skrzynki wyposażone są samochody policji i straży pożarnej.
Zwolennicy czarnych skrzynek argumentują, że ich seryjny montaż w nowych samochodach byłby bardzo tani, tym bardziej że od 2015 roku wszystkie nowe pojazdy będą wyposażane w automatyczny system alarmowy (tzw. E-Call) wzywający w razie wypadku straż pożarną i karetkę. Uzupełnienie tego systemu o funkcję rejestrującą mogłoby kosztować zaledwie kilka euro więcej.
Petycja do Brukseli
Pomysł ten ma zwolenników wśród wielu polityków. Ponieważ przepisy dotyczące wyposażenia samochodów znajdują się w gestii Unii Europejskiej, niemiecki parlament wystąpił ze stosowną petycją w tej sprawie. Rzeczniczka unijnego komisarza ds. komunikacji oświadczyła jednak, że obecnie nie ma projektu rozporządzenia w tej sprawie. Komisja zasięga jednak rad ekspertów i zamierza zlecić opracowanie kolejnego raportu w tej sprawie. - Na tej bazie podejmiemy decyzję co do dalszych kroków - dodała.
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Roman Giertych znów w rządzie? Tylko w tym scenariuszu to możliwe [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
- Musk naśmiewa się z Zełenskiego. W sieci burza. "Zachęta dla Rosji"
- Ceny paliw na stacjach hamują, frank ma tanieć, a metr kwadratowy zdrożeć. Hirsch wyjaśnia
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję
- "Talk like a Washington Insider" - czyli o amerykańskich wyborach i politycznych "buzzwords"