Katastrofa myśliwca na pokazach w USA. Pilot zginął na miejscu [WIDEO]

Siedzący za sterami popularnego ćwiczebnego odrzutowca L-39 pilot zginął na miejscu, gdy podczas festynu lotniczego Quad City Air Show w amerykańskim Davenport w stanie Iowa jego samolot nie wykonał poprawnie manewru. Maszyna runęła na pole, uderzyła w ziemię, wybuchła i spłonęła.

Nikt z osób obserwujących pokazy nie został ranny. Świadkowie relacjonowali, żesamolot po uderzeniu w ziemię stanął w płomieniach. Jeden z widzów opublikował na portalu YouTube film z wypadku.

 

- Nie miał szans wyjść z tego cało - powiedział Don Schaeffer z policji w Davenport lokalnej gazecie "Gazette" . Tożsamość lotnika jest na razie nieznana, wiadomo, że nie pochodzi z Davenport. Według relacji policji jego samolot, zamiast kontynuować akrobację wraz z pozostałymi maszynami ze swojej formacji, "poleciał wprost w ziemię".

Policja z Davenport i śledczy federalni przeczesali miejsce wypadku w poszukiwaniu resztek samolotu, które zostały rozrzucone na obszarze o promieniu kilkudziesięciu metrów. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Samolot Aero L-39 Albatros to niezwykle popularny na całym świecie czechosłowacki jeszcze odrzutowy samolot służący do celów szkoleniowych.

TOK FM PREMIUM