Wolność słowa po ukraińsku. Ochroniarze Janukowycza szarpali dziennikarzy
Wiktor Janukowycz mówił, że przekonanie o ograniczaniu wolności słowa na Ukrainie wynika ze stereotypów i braku wystarczającej informacji. Stanowi to przeszkodę w rozwoju mediów.
W tym samym czasie grupa dziennikarzy z ruchu "Stop cenzurze!" podniosła plakaty, na których były wypisane fakty świadczące - ich zdaniem - o tym, że Wiktor Janukowycz mija się z prawdą. Na przykład: 9 na 10 głównych kanałów telewizyjnych jest kontrolowanych przez władze, 40 dziennikarzy zostało pobitych od początku roku, a władze nie reagują na dziennikarskie śledztwa. Ochroniarze szefa państwa wyrywali plakaty z rąk protestujących pracowników mediów.
Organizatorzy Kongresu Gazet i Forum Wydawców pośrednio poparli akcję, twierdząc, że organizując te wydarzenia na Ukrainie, zwracają uwagę na problemy z wolnością słowa w tym kraju.
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Roman Giertych znów w rządzie? Tylko w tym scenariuszu to możliwe [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Byłam na kobiecym evencie Trzeciej Drogi. Można pomylić z Lewicą, gdyby nie jeden szczegół
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
- Musk naśmiewa się z Zełenskiego. W sieci burza. "Zachęta dla Rosji"
- Ceny paliw na stacjach hamują, frank ma tanieć, a metr kwadratowy zdrożeć. Hirsch wyjaśnia
- Gargamel, Stuu, Gonciarz. Ciemna strona youtuberów. "To może doprowadzić do tragedii"
- Niemcy oszukają Ukrainę? Poseł kreśli ponurą wizję
- "Talk like a Washington Insider" - czyli o amerykańskich wyborach i politycznych "buzzwords"