Na filmie widzimy, jak nocą na pustym peronie jednej ze stacji pijany 38-letni mężczyzna zatacza się i spada na tory. Po chwili pojawia się postawny młody człowiek, który widzi leżącego. Zeskakuje do niego i wyciąga mu z kieszeni portfel i telefon. Następnie wdrapuje się na peron i odchodzi. Po siedmiu minutach na stację wjeżdża pociąg. Przejeżdża po leżącym.
Człowiek na torach cudem przeżył. Ciężko ranny, stracił jednak stopę. Złodziej zyskał telefon i pieniądze: równowartość około 750 złotych. Policja liczy na to, że dzięki opublikowaniu filmu uda się rozpoznać złodzieja. W kilka godzin po upublicznieniu filmu otrzymała około 30 informacji o przestępcy. Przedstawiciel policji oświadczył: "Znajdziemy go. Jeśli jest jeszcze w Szwecji - schwytamy go". Takie oświadczenie wskazuje, że policja podejrzewa, iż złodziej nie jest stałym mieszkańcem Szwecji.
