OBWE piętnuje Polskę za wyrok na Antykomora. "Wzywam polskie władze..."
- W nowoczesnej demokracji sankcje kryminalne za obrazę głowy państwa są nie na miejscu. Zwłaszcza że Europejski Trybunał Praw Człowieka od lat odwracał takie wyroki - stwierdziła Mijatović .
- W związku z naturą pracy funkcjonariusze publiczni muszą tolerować większą dozę krytycyzmu i satyry niż zwykli ludzie - powiedziała przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów. - Mimo coraz popularniejszego w świecie przekonania, że ludzie nie powinni być ścigani za zniesławienie, polski Trybunał Konstytucyjny w 2011 r. utrzymał w mocy artykuł 135 Kodeksu karnego, na mocy którego skazano Frycza - podkreśliła.
Sprawa Antykomor.pl
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał Frycza za winnego jednego z zarzutów dotyczących znieważenia prezydenta; od drugiego zarzutu w sprawie znieważenia głowy państwa go uniewinnił. Strona Antykomor.pl zawierała materiały satyryczne, często o dość niewybrednej treści, i gry online pozwalające m.in. strzelać do głowy państwa.
Frycz usłyszał wyrok roku i 3 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie. Sąd uznał go też winnym fałszowania dokumentów. Prokurator domagał się kary roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Obrona chciała uniewinnienia. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Zakończył się już po dwóch rozprawach.
"Wzywam polskie władze..."
Mijatović wspiera program przeciwko kryminalizowaniu zniesławienia i regularnie wzywa polskie władze do zajęcia się odpowiednimi przepisami polskiego kodeksu karnego.
- Mam nadzieję, że sąd drugiej instancji zmieni ten wyrok - oświadczyła. - Wzywam polskie władze do powzięcia natychmiastowych kroków zmierzających do zupełnej dekryminalizacji zniesławienia - dodała.