Muzułmanie to dzikusy? Dziennikarka zatrzymana za zamazywanie kontrowersyjnego plakatu [WIDEO]
Plakaty o wymiarach 117 na 72 cm pojawiły się na 10 stacjach metra w Nowym Jorku w poniedziałek. Kampania jest sponsorowana przez proizraelską organizację American Freedom Defense Initiative.
Na plakatach widnieje napis: "W wojnie pomiędzy człowiekiem cywilizowanym a dzikusem wspieraj cywilizowanego człowieka. Wspieraj Izrael. Pokonaj dżihad". Mimo sprzeciwów, w lipcu sąd federalny uznał iż zakaz pokazania plakatów naruszałby wolność słowa i zezwolił na ich umieszczenie na stacjach metra. Nie wszyscy podzielają jednak opinię wymiaru sprawiedliwości.
Wyraz swojej dezaprobaty dała dzień po rozwieszeniu plakatów Mona Eltahawy - dziennikarka, która sama określa się jako "liberalna muzułmanka". Kobieta zaczęła zamazywać sprayem kontrowersyjny napis. Kiedy podeszła do niej inna kobieta z kamerą i zapytała: "Mona, myślisz, że masz prawo to robić?", dziennikarka odparła: - Ja właśnie to robię. Myślę, że jest to wolność słowa, tak jak to [plakat - red.] jest wolnością słowa.
Mimo że kobieta z kamerą zaczęła zasłaniać plakat, Eltahawy nie dawała za wygraną, cały czas używając sprayu i zaznaczając swoje prawo do tego, co robi. W końcu na miejscu zjawili się policjanci, którzy aresztowali dziennikarkę.
Eltahawy została oskarżona o spowodowanie szkód. 29 listopada ma stanąć w związku z tym przed sądem.