Dzielna Malala wciąż walczy o życie. Lekarze mówią, że jest lepiej
Malala trafiła do szpitala w Rawalpindi, najlepszej wojskowej lecznicy w kraju. Już wczoraj dziewczynka - nadal nieprzytomna i podłączona do respiratora - zaczęła poruszać dłońmi i stopami. - Lekarze przeprowadzili dokładne badania, są usatysfakcjonowani postępami - powiedział dziś rzecznik armii, gen. Asim Saleem Bajwa.
- Poprawa jest powolna, ale wyraźna - taka, jakiej się spodziewano. Po takich obrażeniach rekonwalescencja zawsze trwa długo - dodał gen. Bajwa. - Stan zdrowia dziewczynki jest stale monitorowany. Dziś wieczorem ranna przejdzie kolejne badania - zakończył przedstawiciel armii.
Samolot medyczny z sześcioma lekarzami na pokładzie czeka w gotowości
Na razie nie ma decyzji, by przetransportować dziewczynkę do lepiej wyposażonego szpitala za granicą. Gotowość przyjęcia Malali zgłosiły Zjednoczone Emiraty Arabskie. - Samolot medyczny z floty królewskiej, z sześcioma lekarzami-specjalistami na pokładzie jest gotów wylecieć do Pakistanu w każdej chwili - mówi ambasador ZEA w Pakistanie Jamil Ahmed Khan.
- W tej sprawie czekamy na decyzję lekarzy. Postąpimy zgodnie z ich zaleceniami - skomentował tę propozycję gen. Bajwa.
Do ataku doszło we wtorek
Malala Yousafzai od 2009 roku pod pseudonimem prowadziła bloga dla BBC, w którym opisywała życie pod panowaniem talibów. Była załamana po tym, jak talibowie zamknęli szkoły w okolicy, gdzie mieszkała. Sama pragnęła zostać lekarką. Dziewczyna była nominowana do Międzynarodowej Pokojowej Nagrody Dziecięcej. W 2011 r. dostała Narodową Nagrodę Pokoju od rządu Pakistanu. We wtorek uzbrojony napastnik wszedł do szkolnego autobusu i zaczął strzelać. Malala została postrzelona w głowę i szyję. Ranne zostały także jej dwie koleżanki. Sprawca zdołał uciec.
Próba zabójstwa Malali wstrząsnęła Pakistanem. W Karaczi odbył się wielotysięczny marsz solidarności z ranną dziewczynką. W całym kraju w szkołach i meczetach organizowano zbiorowe modlitwy w jej intencji. Premier Raja Pervez Ashraf już w piątek odwiedziła czternastolatkę i jej koleżanki w szpitalu. W sprawie próby zabójstwa zatrzymano niemal dwieście osób, ale większość z nich wypuszczono. Nie wiadomo, ilu podejrzanych wciąż pozostaje w areszcie.
Część opinii publicznej twierdzi, iż ten incydent będzie dzwonkiem alarmowym dla zwolenników łagodnej polityki wobec talibów. Komentatorzy są sceptyczni. Uważają, że w kraju, którego władze od dekad kokietowały radykalnych islamistów, nic się nie zmieni.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji
- Komisja Europejska rozpoczęła procedurę naruszeniową w sprawie "lex Tusk". Co dalej?