Szwecja: ewakuacja ambasady USA. "Silna trucizna" w paczce
Wśród ewakuowanych był ambasador Mark F. Brzeziński, syn znanego amerykańskiego polityka Zbigniewa Brzezinskiego. Na zdjęciach sprzed ambasady widać go pokazującego uniesiony kciuk w stronę szwedzkich policjantów.
Policja sprawdziła budynek ambasady, po kilku godzinach ewakuowani pracownicy mogli wrócić do pracy. - Nikomu nic się nie stało - poinformował rzecznik sztokholmskiej policji. Wycofano też spod ambasady pojazdy straży pożarnej oraz większość wozów policji.
Rzecznik ambasady Jeff Anderson poinformował, że wszczęto dochodzenie w celu wyjaśnienia sprawy i oświadczył, że incydent ten należy traktować jako poważny.
Biały proszek w przesyłce
Cześć podejrzanej substancji wysypała się podczas otwierania przesyłki. Szwedzka policja, która przejęła biały proszek, poinformowała, że ma on właściwości żrące i jest zapewne silną trucizną. Oficjalne wyniki jego analizy mają być znane jutro.
W ambasadzie USA w Sztokholmie pracuje około 170 osób. Policja poinformowała, że wcześniej nie było żadnych informacji o zagrożeniach.