Coraz więcej ateistów w Anglii. Ich liczba rośnie średnio o ponad 600 tys. osób rocznie. "Tak już będzie"
W 2001 roku w Wielkiej Brytanii było 72 proc. chrześcijan, 15 proc. ateistów i 3 procent muzułmanów. W zeszłym roku proporcje te wyglądały już zupełnie inaczej - niecałe 60 proc. chrześcijan, jedna czwarta - ateiści, a co dwudziesty mieszkaniec wysp jest muzułmaninem.
"Anglików to nie przeraża, raczej martwi"
- Sami Anglicy nie uważają, że ten trend jest niebezpieczny. Ich kościół nie wymaga regularnego uczestniczenia w mszach, nie zmusza do niczego. Mieszkańców wysp nie przeraża więc odpływ od chrześcijaństwa, raczej ich martwi ze względu na liczbę Anglików wobec innych narodowości - mówi prof. Prażmowska z LSE. Dodaje jednak, że nie jest to powodem wielkich rozterek intelektualnych.
"Odpływ od religii? To jest widoczne od zawsze"
Według Prażmowskiej, która od 40 lat mieszka w Wielkiej Brytanii, laicyzacja jest powszechna i widoczna od lat. - Uprzemysłowienie, zmiana trybu życia, modernizacja na to wpływa. Kościół anglikański, jak już wspomniałam, jest niewymagający. Tak naprawdę można go odwiedzić dwa razy w życiu: podczas chrztu i pogrzebu. To nigdy nie było problemem w tym społeczeństwie - mówi.
Zaznacza, że inaczej jest w przypadku kościoła metodystycznego, czy mieszkańców Walii i Szkocji. - Tam ludzie faktycznie do kościoła chodzili, ale na ogół kościół w Anglii zgadzał się z tym, że ludzie przychodzą do niego, gdy czują taką wewnętrzną potrzebę, a nie dlatego, że dzisiaj jest niedziela - dodaje.
"Na Wyspach tak już będzie"
W najbliższych latach najprawdopodobniej liczba wierzących na Wyspach będzie spadać. - Tym bardziej, że zwiększa się liczba ludzi, którzy przyjechali do Anglii z kolonii i z innych krajów. Warto zauważyć - mówi Prażmowska - że ludzie nie tyle odsuwają się od kościoła, co są bardziej szczerzy, przyznając, że nie mają z nim związku, nie wierzą. - W ciagu ostatnich 40 lat, a ja tu mieszkam 40 lat, zauważyłam, że ludzie przywiązują coraz mniej wagi do kościoła, więc to nie jest zjawisko nagłe, ale postępujące - tłumaczy.
Europa bez Boga?
Odchodzenie z kościoła, czy rozluźnianie z nim związków widziane jest też w Polsce - w ostatnich 5 latach liczba katolików spadła w naszym kraju o ok. 600 tysięcy osób. Jak wynika z badań, postęp i zmiany trybu życia sprawiają, że ludzie oddalają się od wiary. Według Prażmowskiej, nie jest pewne, czy ten trend będzie utrzymywał się w Europie. - Z socjologicznego punktu widzenia, ludzie czasami wracają do kościoła w sytuacjach kryzysowych. To kwestia charakteru kryzysu i poczucia własnej tożsamości - mówi.
Dodaje również, że hindusi i muzułmanie są bardziej stanowczy w deklaracjach co do wyznania. - W tej chwili, ze względu na ogromną polaryzację pomiędzy światem "amerykańskim" a muzułmańskim, ludzie deklarują się w sposób bardziej konkretny. Jeżeli chodzi o trend na przyszłość, sądzę, że wiele zależeć będzie od tego, czy na nadchodzące kryzysy reagować będziemy w sposób osobisty, czy jako społeczeństwo - kończy Prażmowska.
Cały raport statystyczny o Anglii i Walii dostępny jest tutaj .
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- "Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
- Hospicjum to szansa
- Lex Kaczyński? WP: Dzięki zmianie w kodeksie prezes PiS nie będzie musiał płacić Sikorskiemu
- "Bal na Titanicu". 700 tys. dla telewizji Rydzyka, 15 mln na nagrody dla kierownictwa resortu finansów
- Jan Zieliński i Hugo Nys przegrali w finale debla wielkoszlemowego Australian Open
- Haiti - "upadłe państwo" bez prezydenta i parlamentu. "Struktury państwowe i przestępcze przenikają się ze sobą"
- Trudne warunki na szlakach turystycznych w Beskidach. "W wyższych partiach gór widoczność jest ograniczona do 50 m"
- Bloomberg: Putin planuje nową ofensywę. Może się zacząć w lutym lub w marcu
- Nagrody dla dziennikarzy TOK FM. Poznaliśmy laureatów konkursu "Dziennikarz Medyczny Roku 2022"