Przeszczepili jej płuca palacza. Zmarła na raka płuc. Szpital: przepraszamy za przeoczenie
Jennifer Wederell, Brytyjka od dziecka chorująca na mukowiscydozę - chorobę prowadzącą do niewydolności oddechowej - w kwietniu 2011 roku dowiedziała się, że znaleziono dla niej dawcę narządu do transplantacji. Szpital nie poinformował jej jednak, że płuca, które przeszczepiono jej 18 miesięcy później, pochodziły od osoby, która paliła bardzo dużo papierosów - informuje serwis BBC.co.uk.
Nieco ponad rok po operacji kobieta zmarła na raka płuc.
"Powinna mieć wybór"
Colin Grannell - ojciec Jennifer - powiedział, że jego córka nie zgodziłaby się na operację, gdyby wiedziała, kto był dawcą narządów. Twierdzi, że kobieta powinna była mieć możliwość podjęcia wyboru. Szpital się tłumaczy: "Ryzyko [śmierci - red] jest dużo wyższe, jeśli pacjent odmówi przyjęcia płuc od byłego palacza i decyduje się na czekanie, aż inny zestaw narządów stanie się dostępny".
Lekarze przyznają jednak, że 27-latka powinna była mieć możliwość samodzielnego podjęcia tej decyzji. "Szczerze przepraszamy za to przeoczenie" - mówią, cytowani przez BBC przedstawiciele szpitala.
-
Przez euro Chorwacja już nie na polską kieszeń? "Panuje jakaś chora propaganda"
-
Najpierw Braun, potem tzw. patrioci. Prof. Grabowski nie ma wątpliwości. "Faszyzm w czystej postaci"
-
PiS ściga się z Braunem? Spot z Auschwitz pojawił się, "by przebić we wzmożeniu patriotycznym posła" Konfederacji
-
Tanio już było. Czy drogie bilety na muzyczne festiwale odstraszyły fanów?
-
"Popełniliśmy błąd". Łukaszenka szokuje, mówiąc o wojnie w Ukrainie
- Erdogan złożył przysięgę. Rozpoczął trzecią kadencję na stanowisku prezydenta Turcji
- Kaczyński komentuje zaskakujący ruch prezydenta. Czy PiS przyjmie nowelizację "lex Tusk"?
- Nagranie Andrzeja Seweryna wyciekło do sieci. PiS oburzone: Skandaliczna wypowiedź
- W Trzebini na korcie tenisowym zapadła się ziemia. "Jeszcze pod wieczór ludzie tam grali"
- "Jesteśmy gotowi, by rozpocząć kontrofensywę". Zełenski: Nie możemy czekać miesiącami