Prezydent Włoch rozwiązał parlament
Do kryzysu doszło po tym, jak 8 grudnia partia Silvio Berlusconiego "Lud Wolności" ogłosiła, że rząd Mario Montiego zakończył swoją działalność, i zapowiedziała, że nie udzieli mu już więcej swojego poparcia. Na zakończenie pospiesznych konsultacji z szefami klubów parlamentarnych i przewodniczącymi obu izb prezydent Napolitano potwierdził, że podpisał dekret o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu nowych wyborów.
Szef państwa przypomniał, że kadencja obecnego, 16. parlamentu republiki, miała zakończyć się w połowie lutego przyszłego roku, wybory będą więc przyspieszone zaledwie o dwa miesiące. Napolitano zdementował pogłoski, jakoby zamierzał dziś lub jutro skierować specjalne orędzie do narodu na temat obecnej sytuacji. Będzie ona natomiast tematem jutrzejszej konferencji prasowej Mario Montiego.
Przypuszcza się, że ustępujący premier nie tylko dokona bilansu trzynastu miesięcy prac swego rządu, ale nakreśli własną wizję przyszłości. Reakcje na to, co media nazywają "memorandum Montiego", zadecydują o tym, czy zechce on pozostać na scenie i zaangażować się w kampanię wyborczą - czego chciałoby tylko czterdzieści procent Włochów - czy też pożegna się z polityką.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"