Kandydat na kanclerza: Niemcy trzecim eksporterem uzbrojenia na świecie. To skandaliczne

Kandydat SPD na kanclerza, Peer Steinbrück, żąda zmian w eksporcie broni ?Made in Germany?.

Jeśli zostanę kanclerzem, "przestawię dźwignię" w eksporcie niemieckiego uzbrojenia - oświadczył kandydat SPD na urząd kanclerza w przyszłorocznych wyborach powszechnych Peer Steinbrück.

W wywiadzie dla dziennika "Passauer Neuen Presse" Peer Steinbrück ostro skrytykował politykę eksportu niemieckiej broni za rządów obecnej koalicji chadecko-liberalnej. "To skandaliczne i w najwyższym stopniu niebezpieczne, że Niemcy są trzecim eksporterem uzbrojenia na świecie" - powiedział. Jego oburzenie wywołuje zwłaszcza fakt, że broń "Made in Germany" trafia także do krajów będących mocno na bakier z przestrzeganiem praw człowieka. Steinbrück obiecał: "rząd SPD-Zieloni pod moim kierownictwem przestawi dźwignię w eksporcie broni".

Na początku grudnia partie SPD i Zielonych zarzuciły rządowi koalicyjnemu kanclerz Angeli Merkel, że zamierza sprzedać Arabii Saudyjskiej 270 czołgów typu Leopard 2A7. To najnowsza wersja tego czołgu, który uchodzi za jeden z najlepszych na świecie. Leopardy dla Arabii Saudyjskiej są specjalnie przygotowane do działań w gorącym klimacie pustynnym.

"Eksportując broń, bronimy pokoju"

Pani kanclerz pośrednio odpowiedziała na zarzuty opozycji, twierdząc, że sprzedaż pewnych systemów uzbrojenia pewnym krajom jest "instrumentem zapewnienia pokoju". Równie jednoznacznie, choć też enigmatycznie, wypowiedział się minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle, oświadczając, że "nie rozumie krytyki ze strony opozycji w sprawie eksportu broni do Arabii Saudyjskiej i innych krajów na Bliskim Wschodzie".

Szef niemieckiej dyplomacji dodał, że już zrealizowane i planowane dostawy broni są wynikiem ustaleń poczynionych przez koalicję SPD-Zieloni w okresie rządów kanclerza Schrödera. Posłowie SPD w Bundestagu odrzucili to oświadczenie jako "wierutne kłamstwo".

Przytoczone wyżej wypowiedzi można potraktować jako swoistą przygrywkę z obu stron do kampanii przed wyborami do Bundestagu na jesieni 2013 roku, ale ich weryfikacja możliwa jest tylko w oparciu o fakty. A te przemawiają na korzyść Peera Steinbrücka.

Z opublikowanego na początku grudnia przez Wspólną Konferencję Kościoła i Rozwoju (GKKE) dorocznego raportu nt. eksportu broni wynika, że coraz więcej państw krytykowanych za nieprzestrzeganie bądź naruszanie praw człowieka jest importerem niemieckiej broni. W latach 2010-2011 ich liczba zwiększyła się z 48 do 64. Tyle raport GKKE. Co na to odpowie rząd?

Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''

embed
embed

TOK FM PREMIUM