Rebelianci w Mali: To Francuzi są prawdziwymi terrorystami

- Wojna dopiero się rozpoczęła. Oczekujemy więcej ofiar - tak francuską interwencję w Mali skomentował Sanda Ould Boumama, członek al Kaidy współpracującej z rebeliancką grupą Ansar Dine. Oskarżył też Francję o prowadzenie działań o charakterze terrorystycznym.

Francuskie ministerstwo obrony potwierdza doniesienia o zabiciu islamskich rebeliantów. W wyniku nalotów wojsk francuskich wraz z rebeliantami zginęło jedenastu cywilów, w tym troje dzieci. Niektóre źródła informują o śmierci nawet kilkudziesięciu osób.

Po operacji wojskowej islamiści oskarżają armię malijską i wojska francuskie o atakowanie Malijczyków. - Teraz świat zobaczy, że to Francuzi są prawdziwymi terrorystami - powiedział Sanda Ould Boumama. Francja zaprzecza, jakoby armia atakowała obiekty cywilne. - Celem Francji jest wyłącznie prowadzenie bezwzględnej walki z grupami terrorystycznymi, zapobiegające nowej ofensywie tych grup w Mali. O konieczności przeprowadzenia międzynarodowej interwencji zapewnia też malijski minister spraw zagranicznych Tieman Hubert Coulibaly. - To jest problem, który jest obecnie w Mali, ale dotyczy całego cywilizowanego świata. A ci, którzy występują teraz przeciwko Mali, mogą zaatakować resztę świata - powiedział o islamskich bojownikach.

Stan wyjątkowy po atakach islamistów

W Mali od piątku obowiązuje stan wyjątkowy w związku z ostatnimi atakami islamistów. W sobotę Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) zatwierdziła natychmiastowe rozpoczęcie planowanej od miesięcy interwencji zbrojnej w zagrożonym rebelią kraju. Naloty francuskich wojsk na bazy i obozy szkoleniowe islamskich rebeliantów to element międzynarodowej operacji, która ma przywrócić stabilizację w Mali. Naloty miały też powstrzymać powstańców przed zajęciem stolicy kraju - Bamako. Islamscy rebelianci od kwietnia 2012 roku zdołali opanować terytorium wielkości Francji na północy Mali. Według ekspertów od spraw bezpieczeństwa chcą na tym obszarze utworzyć własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom. Dotychczas sprzyjał im chaos, w jakim pogrążyło się Mali po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Interwencja wojsk francuskich doprowadziła do powstrzymania ofensywy islamistów.

TOK FM PREMIUM