Rosjanie zdobyli czystą próbkę z antarktycznego jeziora Wostok. "Można otwierać wódkę"

Rosjanie zdobyli pierwszą czystą próbkę wody z antarktycznego jeziora Wostok - informuje "New Scientist". Odizolowane przez co najmniej 100 tys. lat od świata podlodowe jezioro to bezcenne źródło wiedzy o przeszłości Ziemi, otwierające możliwości badań środowiska zbliżonego do warunków panujących na lodowych księżycach Saturna i Jowisza - Enceladusie i Europie, bądź pod powierzchnią Marsa.

Położony niemal 4 km pod powierzchnią antarktycznego lodu, długi na 250 i szeroki na 50 km słodkowodny zbiornik Wostok to największe spośród 145 znajdujących się pod powierzchnią Antarktyki jezior. O jego istnieniu świat dowiedział się dopiero w 1996 r. dzięki wykonanym techniką radarową zdjęciom lotniczym i satelitarnym. Rok temu Rosjanie, dokonujący w tym rejonie odwiertów od ponad 20 lat, wreszcie dotarli do powierzchni akwenu .

Badacze ostrzegali, że dowiercenie się do odizolowanego jeziora może mieć groźne skutki, a dziewiczy ekosystem zostanie bezpowrotnie skażony. Nie wiadomo, jakie mikroorganizmy bądź inne formy życia mogą znajdować się pod lodem. Nie wiadomo, jak te formy zareagowałyby na nowe warunki atmosferyczne. Zaraz po dowierceniu się do jeziora rosyjska telewizja Russia Today podawała, że naukowcy pobrali próbki wody . Istniała jednak możliwość, że zawierały one również materiał, który wiertło "przyniosło ze sobą" z powierzchni.

"Można otwierać wódkę"

Ale teraz "można otwierać wódkę" - pisze bloger "New Scientist", profesor Caleb A. Scharf, dyrektor Centrum Astrobiologicznego na Uniwersytecie Columbia. Próbki, które zdobyli teraz, zawierają z całą pewnością właśnie wodę z jeziora - dowodzi naukowiec.

Jak Rosjanie to zrobili? W ubiegłym roku, tuż przed nadejściem antarktycznej zimy, wycofali wiertło. Sprężona pod wysokim ciśnieniem pod lodem woda wpłynęła do wywierconego wąskiego szybu, gdzie oczywiście szybko zamarzła. To przemyślane działanie rosyjskich naukowców było podyktowane chęcią zminimalizowania ryzyka zanieczyszczenia ekosystemu jeziora.

Czy 4 kilometry pod lodem przetrwało życie?

Po roku czekania, gdy umożliwiła to pogoda, Rosjanie wydobyli powstałą w naturalny sposób próbkę. Jak poinformował rosyjski Instytut Badań Arktycznych i Antarktycznych, "pierwszy blok przejrzystego lodu z jeziora, długi na dwa metry, został pozyskany 10 stycznia na głębokości 3406 m".

Teraz czas na fascynujące badania fizycznych i chemicznych właściwości wody z Wostoku - pisze prof. Scharf. Naukowcy z wytęsknieniem czekają na ich wyniki, w szczególności tych mających sprawdzić, czy w ekstremalnym środowisku odciętego od świata jeziora są znaki jakiegokolwiek biologicznego życia, a jeśli tak, jakie organizmy przetrwały w tak niegościnnym miejscu.

TOK FM PREMIUM