Uciekający islamiści podpalili bezcenne manuskrypty w Mali
"Rebelianci podpalili Instytut Ahmeda Baby, który niedawno został zbudowany przez RPA. Stało się to cztery dni temu" - powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera burmistrz Halle Usman, który obecnie przebywa w stolicy kraju Bamako. Burmistrz wyjaśnił, że informacje te przekazał mu jego współpracownik, który był na miejscu. Usman nie był jednak w stanie powiedzieć, jak duża część budynku została zniszczona.
W Timbuktu, które od czerwca 2012 r. było kontrolowane przez dżihadystów, przechowywanych jest w różnych instytutach i bibliotekach ok. 100 tys. starożytnych rękopisów, w tym wiele sprzed VII wieku. Przez lata były w rękach lokalnych rodzin. To m.in. traktaty na temat muzyki, botaniki, religii, prawa, nauki, historii lub handlu.
Kluczowe punkty w rękach wojsk francuskich
Armia francuska opanowała lotnisko w Timbuktu. Żołnierze wkraczający do miasta nie napotkali oporu ze strony bojowników, którzy od dziesięciu miesięcy kontrolują ten region. Wcześniej armia zajęła Gao, najludniejsze miasto w północnej części Mali. To dwa kluczowe punkty na terytorium opanowanym przez islamistów. Obecnie pod kontrolą sił zbrojnych Mali wspieranych przez Francję znajduje się terytorium rozciągające się pomiędzy tymi miastami.
Dżihadyści, którzy w czerwcu przejęli kontrolę nad północną połową Mali i utworzyli tam własny kalifat, wycofują się przed Francuzami na północny wschód, w kierunku Sahary i tamtejszych górskich kryjówek. W ich rękach pozostaje jeszcze miasto Kidal, rodzinne strony emira sprzymierzonych z Al-Kaidą malijskich talibów Ijada ag Ghalego. W Kidalu schronił się też ponoć jeden z najważniejszych komendantów saharyjskiej Al-Kaidy, Abu Zeid.
Mali walczy z radykałam
Islamscy radykałowie okupują północ Mali od kwietnia 2012 roku. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się kraj po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Islamska rebelia opiera się na koalicji trzech ugrupowań: Ansar Dine, Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu oraz Ruchu na Rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO). Według ekspertów do spraw bezpieczeństwa islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu, zagrażający sąsiednim krajom.
Francja przyłączyła się do operacji przeciw islamistom 11 stycznia. To reakcja na prośbę malijskiego rządu o międzynarodowe wsparcie w odzyskaniu kontroli nad krajem.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"