Wyliczyli, ile było hitlerowskich obozów i gett. 42 500 w całej Europie. "To szokujące dane"
Rezultaty 13-letnich badań opublikowano w dwóch książkach pod wspólnym tytułem "Encyklopedia Obozów i Gett " - opisujących lata 1933-1945. - Liczby są o wiele większe, niż z początku sądziliśmy - powiedział dyrektor Niemieckiego Instytutu Historycznego w Waszyngtonie, Hartmutt Berghoff, po styczniowej konferencji, na której zaprezentowano wyniki.
- Wiedzieliśmy wcześniej, jak straszne było życie w obozach i gettach, ale ich liczba jest niewiarygodna - dodał. Naukowcy udokumentowali istnienie około 42 500 gett i obozów w całej Europie - od Francji przez same Niemcy i Rosję.
42,5 tysiąca obozów i gett. W samym Berlinie 3 tysiące
"To szokujące dane" - podkreśla "New York Times" . Istnienie wielu obozów i gett wymienionych w książce "Encyklopedia Obozów i Gett" było wcześniej znane jedynie z fragmentarycznych danych dla danego regionu. Amerykańscy historycy po raz pierwszy pokazali pełną skalę nazistowskiego systemu, podając miejsca założenia obozów czy gett, ich rozmiar i cel istnienia.
W liczbie 42,5 tys. znalazły się m.in. 30 tys. obozów pracy, 1150 - gett i 980 obozów koncentracyjnych. Całej sumy dopełnia tysiąc obozów jenieckich, 500 domów publicznych i tysiące innych obozów - wykorzystywanych do aborcji, eutanazji tych, którzy byli zbyt starzy i słabi, by pracować, czy wreszcie jako obozy przejściowe dla przeznaczonych do zamordowania w obozach koncentracyjnych. W samym Berlinie badacze doliczyli się trzech tysięcy obozów różnorakiego przeznaczenia, w Hamburgu 1,3 tys.
Jak działał system? Pięć obozów w pięć lat
Jak ten system działał w praktyce, ilustruje historia Henry'ego Greenbauma. 84-letni ocalony z Holokaustu mieszka obecnie w Waszyngtonie. W 1945 r., gdy amerykańscy żołnierze uwolnili go z obozu pracy we Flossenburgu we wschodniej Bawarii, 17-letni wówczas Greenbaum miał za sobą pięć innych placówek nazistowskiej machiny niewolniczej pracy i śmierci.
Najpierw trafił do getta w Starachowicach, potem do obozu pracy niedaleko miasta, gdzie po całym dniu pracy w fabryce Niemcy kazali mu jeszcze kopać doły, w których grzebano zmarłych więźniów. Następnie spędził kilka miesięcy w Auschwitz, skąd wraz z 50 innymi więźniami przeniesiono go do pracy w fabryce chemicznej. Na koniec trafił do Flossenburga.
"Obozy były wszędzie"
Na potrzeby publikacji naukowcy stworzyli mapę obozów i gett. Widać na niej gęstą sieć nazistowskich placówek. Największa ich koncentracja występuje na terenach Polski i Niemiec, ale rozciąga się od Francji aż po Rosję - na cały obszar, który był pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej.
Jeden ze współautorów raportu, dr Martin Dean, podkreśla, że wbrew częstym wśród wielu starszych Niemców zapewnieniom o tym, że nie mieli pojęcia o zbrodniach Holokaustu, po prostu musieli o nich wiedzieć. - Nie dało się w Niemczech nie wpaść na obóz pracy, obóz jeniecki czy koncentracyjny. Były wszędzie - podkreśla.
-
PiS z Konfederacją będą rządzić po wyborach [Sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press]
-
Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
-
Dym i wybuchy petard w centrum Warszawy. "Górnicy pokazali, że nie ma z nimi żartów"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
- "Kościół nie jest od robienia interesów". Tusk o "podległym" władzy Episkopacie
- "Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa
- Najniższa krajowa od 1 lipca znowu wzrośnie. Tyle będzie wynosić na rękę
- Mniej czasu na wykorzystanie urlopu ojcowskiego. Ważna zmiana
- "'Babciowe' to nie jest rozdawnictwo czy darowizna". Donald Tusk broni swojego pomysłu