Bilans targów CeBIT: Polska ustawiła wysoko poprzeczkę

W Hanowerze dobiegły końca Targi Komputerowe CeBIT, na których honorowym gościem była Polska. - Polski występ definitywnie udowodnił, że Polska zajmuje trwałe miejsce wśród nacji high-tech - powiedział szef zarządu Deutsche Messe AG Frank Poerschmann.

Organizatorzy CeBITu ocenili tegoroczną edycję targów jako najsilniejszą w ostatnich latach. - Większy udział fachowej publiczności - ponad 84 proc., silna prezentacja firm z ponad 120 krajów i niespotykana w ostatnich latach liczba decydentów i szefów akwizycji firm, którzy przybyli na CeBIT, sprawiły, że była to z perspektywy ubiegłych lat impreza targowa na najwyższym poziomie - zachwalał CeBIT 2013 szef zarządu Deutsche Messe AG Frank Poerschmann na zakończeniu targów w sobotę.

Poerschmann był także pełen uznania dla Polski, kraju partnerskiego tegorocznych targów. - Polska ustawiła wysoko poprzeczkę dla przyszłych krajów partnerskich - powiedział, dodając, że "polski występ definitywnie udowodnił, że Polska zajmuje trwałe miejsce wśród nacji high-tech".

Szef targów zaznaczył, że poprawiła się jakość CeBIT-u, który dopiął celu prezentacji "klasy, a nie masy". W ciągu pięciu targowych dni przez ekspozycję przewinęło się 285 tys. osób.

Mniej gości, owocniejsze rozmowy

Zadowolonych jest także ponad 4 tys. wystawców, zaznaczył prezes zrzeszenia branży informatycznej Bitcom Dieter Kempf. Niektóre małe i średnie firmy narzekały co prawda, że publiczności było mniej, niż się spodziewały, lecz ogólnie zadowolone były z liczby i jakości nawiązanych kontaktów i zawartych umów.

Targowa publiczność była zainteresowana przede wszystkim tabletami i drukarkami 3D oraz nowatorskimi modelami "shareeconomy".

Szef niemieckiego oddziału Microsoft Christian Illek potwierdził te opinie: na stoiskach odbywały się obiecujące rozmowy, publiczność była mniej liczna. Odmienne wrażenie odniósł natomiast oferent telefonii Voodafone: jego stoisko odwiedziła rekordowa liczba gości.

Miejsce dla młodych

Targi CeBIT postawiły w tym roku zwłaszcza na młode firmy. Ponad 200 takich start-upów prezentowało swoje pomysły i modele biznesowe. Między nimi była berlińska firma Futurewatt, która w Hanowerze pokazała internetową giełdę zaopatrzenia energetycznego. - Opłacało się - przyznał 29-letni przedsiębiorca Kristofer Fichtner.

Poerschmann zapowiedział, że CeBIT ma zamiar w przyszłości ściągnąć do Hanoweru jeszcze więcej młodych firm. Określił on to mianem jednego z celów strategicznych targów.

CeBIT musi wyostrzyć profil

- CeBIT dzierży co prawda wciąż jeszcze prymat wśród targów komputerowych świata, ale nie oznacza to, że można siedzieć z założonymi rękami - powiedział szef niemieckiego działu Microsoftu. - Każda firma, także Microsoft, bardzo dokładnie analizuje, czy ma tu przyjechać także w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, jakie wymierne korzyści targi przyniosły teraz. Nikt nie przyjeżdża tu automatycznie.

- CeBIT musi się zastanowić nad swoim profilem - uważa szef Instytutu im. Hasso Plattnera Christoph Meinel. - W hali przeznaczonej na prezentację badań naukowych było bardzo wiele pustych miejsc - podzielił się swoim spostrzeżeniem.

Lecz ogólnie wystawcy wyjeżdżali z Hanoweru zadowoleni. Niezłe są bowiem ogólne perspektywy branży informatycznej: w roku 2013 spodziewa się ona obrotów rzędu miliarda euro i stworzenia 12 tys. nowych miejsc pracy. Lecz, jak zaznaczył prezes zrzeszenia Bitcom Kempf, branży coraz boleśniej doskwiera brak specjalistów, co staje się prawdziwym hamulcem rozwoju IT w Niemczech.

Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''

embed
embed

TOK FM PREMIUM