Zablokowane konto polskiej ambasady na Cyprze. "To niezgodne z Konwencją Wiedeńską"
Bosacki uspokaja, że blokada konta polskiej ambasady nie wiąże się na chwilę obecną z większymi problemami w funkcjonowaniu. - Cały system bankowy Cypru został zablokowany na 48 godzin, tak więc na razie nie ma problemu, bo nikt nie oczekuje w tym momencie płacenia rachunków. Jeżeli zaś chodzi o bieżące potrzeby, ambasada ma na nie środki - powiedział Bosacki.
Rzecznik MSZ zaznaczył, że rząd Nikozji w swoich działaniach nie stosuje się do umów międzynarodowych. - Zostały zablokowane wszystkie konta, także dyplomatyczne. Jest to jednak niezgodne z Konwencją Wiedeńską, której 35. artykuł mówi, że konta dyplomatyczne powinny być wyjęte z takich działań - mówi Marcin Bosacki, rzecznik MSZ. Jak zaznacza, strona polska będzie się stanowczo domagać zwrotu pieniędzy.
Informację o blokadzie konta polskiej ambasady jako pierwsze podało radio RMF FM.
Skok na oszczędności
Posiadacze kont bankowych na Cyprze ruszyli w sobotę do bankomatów, gdy nad ranem nadeszła z Brukseli wiadomość, że będą się musieli przyczynić do ratowania zagrożonego bankructwem państwa. Wszystkie depozyty zostały obłożone jednorazową opłatą w wysokości od 6,75 do 9,9 proc.
W bankomatach szybko kończyły się pieniądze, a cypryjskie władze tłumaczyły, że opróżnianie kont nie ma sensu, gdyż wkład prywatnych ciułaczy w ratowanie Cypru został już na wszystkich kontach zamrożony, a elektroniczne transfery pieniędzy - zablokowane do wtorku (poniedziałek jest na Cyprze świętem).
W żadnym innym kraju strefy euro korzystającym z pakietów ratunkowych nie sięgnięto po taki środek.