Nowa Zelandia. Zamachowiec z Christchurch transmitował atak w internecie

Jeden ze sprawców ataków w Christchurch w Nowej Zelandii transmitował w internecie nagranie z ataku na meczety. Urodzony w Australii mężczyzna nie figurował ani w żadnej kartotece policji, ani służb bezpieczeństwa.

W związku z atakami zatrzymane zostały cztery osoby. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern przekazała, że wszystkie mają ekstremistyczne poglądy, ale nie figurują w policyjnych kartotekach. Nowozelandzki portal "Stuff" podał, że jeden z napastników, urodzony w Australii mężczyzna, nie figurował ani w żadnej kartotece policji, ani służb bezpieczeństwa. Jeden z napastników transmitował wideo z ataku - dzięki ujęciom z tego nagrania dokładnie widać jego twarz. Wideo pokazuje, jak mężczyzna jedzie do meczetu, widać również broń oraz kanistry z paliwem w bagażniku jego auta. Następnie napastnik wchodzi do niego i zaczyna strzelać na oślep. W kadrze widać również postrzelonych, leżących na ziemi ludzi. Do tej pory nie udało się potwierdzić autentyczności tego nagrania. 

Atak na meczety w Nowej Zelandii. Napastnik strzelał na oślep

Jeden ze świadków, który w chwili ataku znajdował się w meczecie, powiedział lokalnym mediom, że napastnik był biały, miał blond włosy i nosił hełm oraz kamizelkę kuloodporną. - Miał wielką broń... Wszedł i zaczął strzelać do wszystkich w meczecie, wszędzie - relacjonował świadek. Mówił, że ludzie zaczęli uciekać, m.in. rozbijając szklane drzwi. 

W Nowej Zelandii ogłoszono najwyższy poziom zagrożenia bezpieczeństwa. W ataku na meczety w Christchurch na wschodzie kraju zginęło 49 osób, a ponad 20 zostało ciężko rannych.

TOK FM PREMIUM