Ekspertka o zamachach w Nowej Zelandii: Zachęcam, żeby nie czytać manifestu terrorystów
W mieście Christchurch w Nowej Zelandii doszło do ataków terrorystycznych w meczetach, w skutek których zginęło 49 osób .
- Te ataki zostały zaplanowane w taki sposób, żeby odniosły jak największy skutek w mediach społecznościowych, największy skutek komunikacyjny - mówiła w TOK FM dr Katarzyna Maniszewska z Centrum Badań nad terroryzmem Collegium Civitas.
Zdarzenia były transmitowane na żywo na dwóch portalach społecznościowych. W sieci pojawiły się też zdjęcia pokazujące broń jakiej użyto z wypisanymi na niej hasłami oraz manifest sprawców.
- Nie zachęcam do czytania go. To, co my, zwykli obywatele, możemy zrobić, żeby nie pomagać terrorystom, to nie zwracać uwagi na ich zbrodniczą ideologię - apelowała dr Maniszewska.
Atak z Nowej Zelandii porównała do Zamachów zorganizowanych w 2011 w Norwegii przez Andersa Breivika.
- Tak samo było z Breivikiem, który ze swoim manifestem również chciał wpłynąć na szersze grupy społeczne. Na szczęście mu się to nie udało. Główną motywacją w obu przypadkach była nienawiść na tle rasowym i religijnym - zauważyła.
Dr Katarzyna Maniszewska przypomniała, że Nowa Zelandia jest krajem bardzo otwartym na inne kultury. - Częściowo wynika to z jego historii, a częściowo z polityki zapraszania przedstawicieli różnych kultur, żeby w Nowej Zelandii zamieszkali. Dlatego atak jest tym bardziej szokujący dla mieszkańców - stwierdziła.
Mamy do czynienia z globalizacją terroryzmu. Zwykle mówimy o niej w kontekście dżihadu. Ale musimy zdawać sobie sprawę, że te narzędzia (np. media społecznościowe - red) są wykorzystywane również przez terrorystów mających zupełnie inne motywacje, ideologie - dodała.
Zatrzymano cztery osoby
Do ataku doszło ok. 14:45 (godz. 2:45 w nocy w Polsce) w meczecie Al-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) - w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood.
Jak informuje policja, nie żyje 49 osób: 41 to ofiary ataku w meczecie Al-Nur, siedem zmarło w wyniku ataku w drugiej świątyni, jedna osoba zmarła w szpitalu.
W związku z atakami zatrzymano trzech mężczyzn i kobietę. Jeden z zatrzymanych mężczyzn to obywatel Australii.
Na miejscu, gdzie doszło do ataku, znaleziono "materiały wybuchowe domowej produkcji". Przestrzeń powietrzna nad Christchurch pozostaje zamknięta do odwołania, ponieważ wciąż utrzymuje się zagrożenie atakami - poinformowała rzeczniczka urzędu ds. lotnictwa cywilnego Pania Shingleton.
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- In vitro powinno być dofinansowane z budżetu państwa? Oto co myślą Polacy [SONDAŻ]
- "Nikt nie chce być stójkowym". Brakuje policjantów. "Jakby w trzech garnizonach nie było żądnego policjanta"
- Terlecki zdradził możliwą datę wyborów. "Piękna polska jesień"
- PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie