Donald Tusk przestrzegał przed tym w Warszawie. "To nie jest powieść science-fiction, to nie jest futurologia"
Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, w wykładzie z okazji Święta Konstytucji 3 Maja na Uniwersytecie Warszawskim odniósł się nie tylko do wyzwań stojących przed Polską. Mówił też o kwestiach globalnych. Jak mówił, ostatnio miał okazję kilkukrotnie rozmawiać z przywódcami Chin. - Oni właściwie niechętnie i niezbyt dużo mówią o pewnym planie, o pewnym fenomenie, który nazywa się dość ogólnie: sztuczna inteligencja - zaznaczył polityk.
Jak zohydzić Donalda Tuska? "Wiadomości" sięgnęły po zdjęcia Stalina i Hitlera
Wyjaśnił, że chodzi mu o tzw. social credit system - system kredytu socjalnego, "w który zaangażowana jest cała potęga państwa chińskiego". Jak tłumaczył Donald Tusk, oparty jest on na zasadzie gigantycznej ilości danych numerycznych - big data.
- To nie jest powieść science-fiction, to nie jest futurologia, to nie jest obawa, o której myślę, patrząc na moje wnuki. To się dzieje dziś na naszej ziemi, w największym państwie świata, najlepiej do tego przygotowanym, aby de facto kontrolować nie tylko zachowania, ale potrzeby, marzenia, wartości każdego człowieka z osobna z ponad miliarda ludzi. To się dzieje, to nie jest wymysł, to nie jest strach na wróble - podkreślił Donald Tusk.
Chiny. Kara dla ponad 20 milionów ludzi
System kredytu socjalnego, przed którym przestrzegał Donald Tusk, to wprowadzony w 2018 roku w Chinach sposób nagradzania i karania obywateli. Władze przyznają według niego punkty za odpowiednie lub nieodpowiednie zachowanie.
System wykroczeń, za które odbierane są punkty, jest dość szeroki: od niepłacenia podatków i grzywien, przez rozprzestrzenianie fałszywych informacji, brania narkotyków do przechodzenia na czerwonym świetle, prób przejazdów środkami komunikacji na podstawie nieważnych biletów, palenia w pociągach, a nawet wyprowadzania psa nie na smyczy.
Posiadanie ujemnych punktów może skutkować np. zakazem podróżowania. I to nie tylko za granicę, ale i po kraju. W konsekwencji w 2018 roku władze Chin zakazały podróży samolotem ponad 17 mln osób, a 5,5 mln nie miało zezwolenia na kupno biletu na pociąg.
W zamyśle rządzących system ma "poprawić" zachowanie obywateli. W specjalnie przygotowanym raporcie wskazują, że dzięki systemowi 3,5 miliona firm i obywateli zapłaciło należne podatki lub spłaciło długi.
Donald Tusk: Na Zachodzie wyrasta podobne imperium
Donald Tusk tłumaczył też w Warszawie, że Zachód nie jest wolny od podobnych zagrożeń. Jak mówił, uznajemy, że jesteśmy jednocześnie beneficjentami i ofiarami tej samej rewolucji technologicznej. Uważamy też, "że nie ma w nas pokusy, aby użyć tego fenomenu technologicznego na rzecz pełnej kontroli państwa nad jednostką".
- Ale szczerze powiedziawszy, czy tak bardzo się różnimy, jeśli pomyślimy o fenomenie dominacji czegoś, co nazywa się GAFA? - pytał przewodniczący Rady Europejskiej. Tuskowi chodziło o czterech internetowych gigantów, firmy: Google, Amazon, Facebook, Apple. - Tak naprawdę na Wschodzie wyrasta gigantyczne imperium zdolne do kontrolowania wszystkich zachowań ludzkich. Na Zachodzie powstało niekontrolowane, biznesowe, w jakimś sensie spontaniczne, ale de facto w ostatecznej konsekwencji podobne imperium - ocenił Donald Tusk.