"Cisza, jakiej nie ma nigdzie indziej". Jak wyglądają wycieczki do Czarnobyla?
O Czarnobylu mówi się ostatnio dużo za sprawą świetnie przyjętego serialu HBO. Ale miejsce katastrofy nuklearnej, która wydarzyła się w kwietniu 1986 roku, od dawna przyciąga turystów.
Paweł Mielczarek ze Strefy Zero, firmy organizującej wycieczki do Czarnobyla, mówił w TOK FM, że na początku jeździli tam pasjonaci, którzy chcieli zgłębić temat. Ale na przestrzeni lat profil ten bardzo się zmienił.
- Teraz jeżdżą ludzie, którzy usłyszeli coś o Czarnobylu, zainteresowało ich to, a znudziło ich już leżenie na plaży. Interesuje ich poświęcenie jednego tygodnia, żeby poznać coś ciekawego - tłumaczył.
Przekonywał też, że nie jest to rodzaj ekstremalnej turystyki, a pobyt tam nie musi szkodzić zdrowiu.
- Sumaryczna dawka promieniowania nie jest wyższa niż w czasie przelotu samolotem na trasie Warszawa - Kijów. Na nasze wyprawy jeżdżą czasem kobiety w początkowym stadium ciąży - mówił.
- Jeżeli ktoś się zachowuje rozsądnie, stosuje się do naszych instrukcji, nie prosi się o to, żeby mieć styczność ze szkodliwym promieniowaniem, to jest bezpieczny - zapewnił.
Ile kosztuje wycieczka do Czarnobyla?
Nie oznacza to oczywiście, że Czarnobyl nadawałby się do tego, żeby w nim mieszkać.
- Są tam miejsca, gdzie dozymetr pokazuje nagle podwyższone promieniowanie. Nie sposób tego wyczyścić. Nie można otworzyć tej strefy dla ludzi i powiedzieć, że można tam mieszkać, uprawiać ziemię, mieć dzieci, zwierzęta, dać im się bawić. 50 cm pod ziemią są pierwiastki promieniotwórcze, które pochodzą z wnętrza IV bloku, które zapadają się kilka centymetrów co rok od awarii. Dziecko bawiąc się w piasku i wkładając sobie potem ręke do ust sprawi, że jakaś radioaktywna cząstka dostanie się do organizmu i nie da się tego wypłukać - wyjaśnił Paweł Mielczarek.
Dodał, że znaleziono inne zastosowanie dla strefy.
- Ukraina jest na tyle dużym krajem, że oczyszczenie tego obszaru się nie opłaca. Lepiej zrobić tam zamknięty teren z przechowalnikami odpadów promieniotwórczych pochodzących z innych elektrowni - tłumaczył.
Wycieczka do Czarnobyla trwa około tygodnia (liczba dni jest do ustalenia, może to być nawet jednodniowy wypad do strefy), a jej całkowity koszt to ok. 2 tys. zł.
Jak tłumaczy przewodnik, jest to jedyne w swoim rodzaju doznanie. - Panuje tam cisza, jakiej nie ma nigdzie indziej. (...). Jeszcze 5 lat temu nie było tam ptaków, teraz zaczęły wracać - opisywał.
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
- Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli przegląd nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"
- Rolnicy poprą PiS? Sołtyska: Widzimy, że to się nie klei