Wielka radość na ulicach Stambułu. Tysiące ludzi świętowało porażkę Erdogana
- Ludzie płaczą, ściskają się, grają na różnych instrumentach - tak sytuację, panującą na głównej ulicy jednej ze stambulskich dzielnic, opisała 30-letnia Elyul.
Na Twitterze pojawiło się wiele krótkich filmów pokazujących grupy ludzi tańczących w miejskich parkach, śpiewających popularne tureckie piosenki oraz skandujących wyborczy slogan Imamoglu: “Her sey cok guzel olacak” (Wszystko będzie dobrze).
W parku Kuglu w dzielnicy Beylikduzu, gdzie Imamoglu mieszka i której był uprzednio burmistrzem, na zwycięskim wiecu powyborczym zgromadziły się tłumy.
- Przyszliśmy tu nieść pokój. Przyszliśmy tu, aby się nawzajem kochać. Nie obchodzi nas, co kto nosi ani jak żyje. Przyszliśmy tu, żeby wszystkich przytulić. Zbudujemy demokrację i sprawiedliwość. Obiecuję, że zbudujemy przyszłość - zwrócił się do nich Imamoglu, stojąc na dachu autobusu, którym jeździł podczas swojej kampanii wyborczej.
Erdogan znowu przegrywa
Przypomnijmy: partii tureckiego prezydenta Recepa Erdogana nie udało się przejąć władzy w Stambule. W powtórzonych wyborach na nowego burmistrza miasta zwyciężył kandydat opozycji - Ekrem Imamoglu, pokonując reprezentującego rządzącą Partię Sprawiedliwości i Rozwoju Binalego Yildirima.
Opozycyjny kandydat już raz zwyciężył z byłym premierem lojalnym wobec prezydenta Recepa Erdogana. W marcu podczas wyborów samorządowych wygrał z przewagą 13 tysięcy głosów. Ale wynik zakwestionowała partia rządząca i sam prezydent - a Wysoka Komisja Wyborcza powołując się na nieprawidłowości przy urnach - anulowała wynik i zarządziła nowe głosowanie.
Jednak wczorajsza powtórka tylko powiększyła przewagę Ekrema Imamoglu do ponad 700 tysięcy głosów - a na wieść o wstępnych wynikach tysiące mieszkańców Stambułu wyszło świętować na ulice. Tym razem Erdogan uznał porażkę swojego kandydata i pogratulował zwycięzcy. Imamoglu zadeklarował z kolei chęć rozmowy i współpracy z prezydentem.