Historyczne spotkanie. Trump pierwszym prezydentem USA na terytorium Korei Północnej
"Prezydent Trump właśnie przekroczył linię demarkacyjną, co czyni z niego pierwszego prezydenta USA, który odwiedził nasz kraj" - podkreślił Kim przez tłumacza, gdy obaj przywódcy znaleźli się po południowej stronie granicy.
To "wspaniałe uczucie" i "bardzo historyczny moment"; "jestem dumny, że przekroczyłem tę linię" - powiedział w niedzielę prezydent USA.
Zaproszę go teraz do Białego Domu - zapowiedział Trump. Kim zaprosił również Trumpa do Pjongjangu - podała agencja Kyodo.
Przywódca Korei Płn. oświadczył, że był "bardzo zaskoczony" propozycją spotkania w strefie zdemilitaryzowanej, wystosowaną przez Trumpa w sobotę. "Dobrze pana znowu widzieć. Nie spodziewałem się, że spotkamy się w tym miejscu" - powiedział Kim, gdy obaj przywódcy uścisnęli sobie dłoń na granicy.
Trump podziękował Kimowi za spotkanie i ocenił, że dobre relacje pomiędzy nimi mogą przezwyciężyć trudności.
USA i Korea Płn. powołają zespoły, które w ciągu 2-3 tygodni zaczną negocjacje ws. szczegółów - poinformował po spotkaniu Trump. Zastrzegł, że amerykańskie sankcje przeciwko Korei Płn. pozostaną w mocy.
Trump podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że tempo negocjacji nie jest dla niego najważniejsze, lecz zależy mu na "wszechstronnej, dobrej umowie" z Koreą Płn. "W pewnym momencie to się wszystko wydarzy (...) Nie ma pośpiechu" - ocenił.
"Działania PR-owe"
- Spotkanie tak naprawdę można interpretować jako działanie PR-owe obydwu polityków - mówił na antenie radia TOK FM amerykanista dr Marcin Fatalski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Uścisk dłoni przywódców usa i korei jest realizacją ich wewnętrznych celów politycznych - tłumaczył ekspert.
- Dla Trumpa rozpoczęła się kampania wyborcza. A pamiętajmy o tym, że on chciał zostawić kilka śladów w swojej polityce. Zapowiadał rozwiązanie problemu koreańskiego. To, co robi teraz, jest raczej gestem do polityki wewnętrznej USA - wyjaśnił.
Jak ocenił, w przypadku dyktatora Korei Północnej, spotkanie z Trumpem ma być drogą do osiągnięcia uznania na arenie międzynarodowej.
Spotkanie za zamkniętymi drzwiami Trumpa z Kimem odbyło się w południowokoreańskiej części wspólnej strefy bezpieczeństwa przy granicy pomiędzy obiema Koreami; przywódcy rozmawiali około 50 minut.
To już trzecie spotkanie w ciągu roku. Pierwszy szczyt przywódców Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej odbył się w czerwcu 2018 r. w Singapurze. Drugie spotkanie odbyło się pod koniec lutego tego roku w Hanoi.
DOSTĘP PREMIUM
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów