Wybory w Grecji wygrywa centroprawica. I to od razu tak, że będzie rządzić samodzielnie

Liberalno-konserwatywna Nowa Demokracja zwyciężyła w niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych w Grecji. Po przeliczeniu prawie wszystkich głosów centroprawica ma niemal 40 proc. poparcia, lewicową Syrizę wsparło nieco ponad 31 proc. Greków.

W niedzielnych wyborach parlamentarnych Nową Demokrację poparło 39,77 proc. głosujących, co oznacza, że partia ta zdobędzie 158 miejsc w 300-osobowym parlamencie. Taki jest rezultat ND po przeliczeniu 86 proc. głosów. Jako że zwycięzca zgarnia pięćdziesiąt dodatkowych miejsc w parlamencie, to Nowa Demokracja będzie miała w nim samodzielną większość.

Rządząca od 2015 r. w Grecji Koalicja Radykalnej Lewicy (Syriza) uplasowała się na drugim miejscu z wynikiem 31,55 proc. Partia Aleksisa Ciprasa uzyskała 86 mandatów. W greckim parlamencie znajdą się też Ruch na Rzecz Zmiany (Kinal), który założyli w 2018 r. głównie byli członkowie jednej z tradycyjnie największych partii Grecji Pasok (22 mandaty), Komunistyczna Partia Grecji (15), skrajnie prawicowe Greckie Rozwiązanie (10) oraz Realistyczny Europejski Front Nieposłuszeństwa wchodzący w skład paneuropejskiego ruchu na rzecz demokratyzacji Unii Europejskiej - DiEM25 (9). Na czele frontu stoi kontrowersyjny minister finansów w rządzie Syrizy, Janis Warufakis, inicjator powołania do życia DiEM25.

Wybory w Grecji. Nowa Demokracja wygrywa

Lider Nowej Demokracji Kyriakos Micotakis obiecywał między innymi obniżenie podatków i stworzenie nowych miejsc pracy. Po wyborach zapewnił, że dotrzyma słowa. - Chcę silnej Grecji, która będzie się domagać w Europie tego, na co zasługuje. A nie żeby była żebrakiem czy ubogim krewnym - mówił. 

- Wiadomość przekazana nam przez naród jest bardzo klarowna. Ludzie chcą rozwoju, więcej miejsc pracy i bezpieczeństwa - powiedział Micotakis w przemówieniu wygłoszonym wkrótce po otrzymaniu gratulacji od ustępującego premiera Grecji, Aleksisa Ciprasa. - Dołożę wszelkich wysiłków, by reprezentować wszystkich Greków. Jest nas za mało, żebyśmy byli podzieleni. (...) Nie poproszę o żaden okres przejściowy, ponieważ nie mamy na to czasu - oświadczył.

Przywódca Nowej Demokracji zwrócił się także do greckiej diaspory. - Nie będę was prosić już teraz o powrót, ale raczej o to, byście zwrócili swe oczy i serca w kierunku Grecji. Będziemy pracować ciężko, by zmienić kraj, który zmuszeni byliście opuścić - powiedział.

51-letni Micotakis, absolwent Uniwersytetu Harvarda, pochodzi ze znanej greckiej rodziny - jego ojciec Konstantinos był premierem na początku lat dziewięćdziesiątych, siostra zajmowała m.in. stanowisko szefowej resortu dyplomacji.

Eksperci powodów zwycięstwa centro-prawicy dopatrują się między innymi w złej sytuacji gospodarczej kraju oraz porozumieniu zawartym przez Aleksisa Ciprasa z władzami w Skopje. Zakłada ono uznanie nazwy "Macedonia Północna", co rozwścieczyło wielu greckich nacjonalistów. 

Posłuchaj w Aplikacji TOK FM:

TOK FM PREMIUM