Macron twierdzi, że "mózg NATO umiera". Koziej: To nie wygląda aż tak strasznie, żeby walić na alarm

Tak nerwowa odpowiedź Macrona nie jest dobrą metodą reagowania na politykę Donalda Trumpa. W praktyce to aż tak strasznie nie wygląda - mówił w TOK FM generał Stanisław Koziej.
Zobacz wideo

Prezydent Francji Emmanuel Macron udzielił obszernego wywiadu brytyjskiemu dziennikowi "The Economist". Oświadczył, że brak przywództwa ze strony USA powoduje - jak to określił - śmierć mózgu NATO.

Zdaniem generała Stanisława Kozieja jest to wyraz pewnej frustracji polityką USA. - Podejściem Trumpa do sojuszy, niepewnością, nieuzgadnianymi decyzjami – wyliczał były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Choć jego zdaniem zdenerwowanie obiektywnie może być uzasadnione, to tak "nerwowa odpowiedź" nie jest dobrą "metodą reagowania na politykę Donalda Trumpa". - W praktyce to aż tak strasznie nie wygląda, żeby aż tak walić na alarm. Amerykanie robią w Europie ćwiczenia, zwiększają obecność na wschodniej flance. Wszyscy tutaj jesteśmy raczej zadowoleni z tego co robi USA – przekonywał generał Koziej.

W tym kontekście mówił też o Turcji, jako poważnym problemie dla NATO. - Oni oddalają się od NATO. To jest trochę obopólna wina, ale z większym naciskiem na Turków, moim zdaniem – mówił gość TOK FM.

Jak podkreślił, może dojść do tego, że będzie takim niechcianym sojusznikiem, z którym nie wiadomo co zrobić. - A przecież Turcja to druga armia w NATO, to jest ogromna potęga. Finalnie może dojść do tego, że Turcja wystąpi z NATO. To jest bardzo poważny problem, ale nikt z sojuszników nie chce za bardzo o tym mówić. Sekretarz generalny jak ognia unika tego tematu. A problem narasta i trzeba go rozważać – ocenił gen. Koziej.

Macron w rozmowie z "The Economist" powiedział też, że "jeśli chcemy budować pokój w Europie, odbudować strategiczną autonomię Europy, musimy przemyśleć naszą politykę względem Rosji". Zdaniem generała Kozieja, to nie jest przełomowa wypowiedź. - Gdybyśmy na to merytorycznie spojrzeli, to Macron nie powiedział nic nowego - przyznał gość TOK FM. Jak przypomniał, NATO od lat wyznaje w stosunku do Rosji doktrynę dwutorowości. - Każemy ją sankcjami, odstraszamy i powstrzymujemy, ale jeszcze jest dialog. Problem polega na proporcji między tymi dwoma "nogami". Ta pierwsza jest dość silna, natomiast dialog jest raczej tylko formalnie podtrzymywany. Być może Macronowi chodziło o to, żeby poszerzyć te rozmowy - wyjaśnił generał Stanisław Koziej. 

TOK FM PREMIUM