Rosja jest już "pod jakąś kontrolą". Ale na mapie świata wciąż są dopingowe plamy: Etiopia, Kenia...
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wykluczyła Rosję ze wszystkich wielkich imprez sportowych do 2023 roku, w tym z igrzysk w Tokio i w Pekinie. Kraj ten w tym czasie nie będzie mógł również organizować imprez rangi światowej.
Mirosław Żukowski, kierownik działu sportowego w "Rzeczpospolitej", przyznał, że decyzja ta nie była zaskoczeniem. - WADA od dawna sygnalizowała, że dowody zebrane przeciwko Rosjanom są tak mocne i tak ewidentne, że inna decyzja jest niemożliwa. Te manipulacje były paskudne, a Rosjanie działali w warunkach recydywy. Gdyby przekazali dane co do tego, co wyczyniali w laboratorium moskiewskim w latach 2014-2015, byłaby kara, ale nie byłoby infamii. A oni manipulowali do ostatniego dnia - podkreślał dziennikarz. Co ważne, decyzja Komitetu Wykonawczego była jednogłośna. Poza tym WADA zajmuje się indywidualnymi sprawami ponad 145 rosyjskich zawodników, co do których są poważne wątpliwości.
A szef Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski wskazywał, że większość społeczności antydopingowej do decyzji WADA odnosi się przychylnie. Choć niektórzy chcieliby więcej. - Pojawiają się głosy, że Rosjan można byłoby w ogóle wykluczyć z międzynarodowej rywalizacji sportowej. Ale to są głosy bez przedstawienia konkretnych propozycji. Ta decyzja była spodziewana - dodał.
WADA zawiesza Rosję. Co teraz?
Rosjanie od decyzji Światowej Agencji Antydopingowej mogą się jeszcze odwołać, mają na to 21 dni. Co ważne, może to zrobić tylko rosyjska agencja antydopingowa, jako strona światowego kodeksu antydopingowego. A jej szef Jurij Ganus przyznał już publicznie, że Rosja nie ma żadnych szans na zwycięstwo przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie. Innego zdania jest premier Dmitrij Miedwiediew, który domagał się złożenia odwołania.
- Widać, że RUSADA nie jest specjalnie skora, żeby takie odwołanie składać, a jest jednym organem do tego władnym. Z drugiej strony będzie przedmiotem nacisku ze strony władz rosyjskich, żeby choć ze względów wizerunkowych się odwołać - mówił Michał Rynkowski.
Posłuchaj całej rozmowy Przemysława Pozowskiego. W aplikacji TOK FM możesz zrobić to sprytnie:
Inna sprawa, że w przypadku złożenia odwołania, trybunał i tak nie zbierze się od razu. Biorąc pod uwagę, z jak skomplikowaną materią musiałby się zmagać, istnieje ryzyko, że nie zdążyłby przez letnimi igrzyskami w Tokio.
Rosja zawieszona za doping. Co ze startami sportowców?
Decyzja WADA mówi wyraźnie o zawodach rangi światowej. A to oznacza, że Rosja wystartuje pod swoją flagą w przyszłorocznym piłkarskim Euro. - Granica została postawiona jasno: Rosjanie nie będą gospodarzami takich zawodów, jak igrzyska, igrzyska paraolimpijskie, mistrzostwa świata, zawody multisportowe, młodzieżowe igrzyska. Ale zawody rangi europejskiej czy kontynentalnej - tu mogą być gospodarzami. WADA czy też komitet ds. zgodności postawiła na zawody, które mają charakter najbardziej prestiżowy i które są najważniejszymi wydarzeniami sportowymi na świecie, zwłaszcza w sportach indywidualnych - podkreślał Rynkowski w rozmowie z Przemysławem Pozowskim.
Ale jest też furtka. Sportowcy, którzy dowiodą swojej niewinności, mogą brać udział w igrzyskach pod flagą olimpijską. - Nie będzie reprezentacji Rosji i żadnych symboli związanych z tym krajem, natomiast sportowcy, którzy będą mogli w sposób niezbity dowieść swojej niewinności, będą mogli startować tak, jak startowali w igrzyskach w Pjongczangu. Ale co z drużyną? W Pjongczangu rosyjscy hokeiści grali, i to grali bardzo dobrze, a ich mecze były pokazem takiego nacjonalizmu, jakiego by nie było, gdyby grali pod swoją flagą - wyliczał dziennikarz "Rzeczpospolitej".
Posłuchaj całej rozmowy z Mirosławem Żukowskim. Możesz to zrobić na telefonie - w aplikacji TOK FM:
Michał Rynkowski nie wyobraża sobie takiej dysproporcji w traktowaniu sportowców indywidualnych i drużynowych. - Być może, jak piłkarze Rosji zakwalifikują się na mundial, to wystąpią pod flagą FIFA. Takie rozwiązanie to policzek dla Rosji, ale z drugiej strony to poważne złagodzenie decyzji WADA, która mówiła, że Rosję wyrzuca. Bo wyrzuca Rosję, a Rosjan nie - podkreślał Mirosław Żukowski.
Doping w sporcie. Rosja to nie koniec
- To jest bardzo wstydliwe dla Rosjan i dla rosyjskiego sportu, że musimy oglądać ten spektakl procederu dopingu - podkreślał szef POLADA. Ale zgodził się, że są na świecie kraje, które proces walki z dopingiem mają dopiero przed sobą, jak chociażby Etiopia czy Kenia. - Niektóre kraje borykają się z poważnym problemem dopingowym, czasami związanym z szerszym kontekstem społecznym. WADA będzie się przyglądała poważnie tym państwom. Rosja to jest problem pod jakąś kontrolą. Wciąż mamy plamy na mapie świata, gdzie walka z dopingiem nie jest traktowana w sposób poważny. Ale mam nadzieję, że ta dzisiejsza decyzja będzie stanowiła element prewencji i pokaże, że ze sprawami antydopingowymi trzeba się liczyć - dodał.
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" zwrócił uwagę na systemowy, niesamowicie szeroki charakter dopingu w rosyjskim sporcie, któremu "patronowała" władza. - Sportowcy wszystkich krajów usiłują się dokoksować, ale tylko Rosja zrobiła to systemowo i potem, kiedy to wyszło, brnęła w kłamstwo. Państwo mówiło: dopingujcie się na chwałę ojczyzny, a my to ukryjemy - podkreślał Żukowski.
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce
- Kierowcy ciężarówek protestują. Na S8 są poważne utrudnienia. Zator ma 10 km
- Kiedy wypada Wielkanoc 2023?
- Rosyjska rakieta uderzyła w blok w Zaporożu. Zełenski: Rosja ze zwierzęcą brutalnością ostrzeliwuje miasto