Australia walczy z pożarami. Ewakuowano turystów, są ofiary. "To, co się tu dzieje, to piekło na ziemi"
Tegoroczny sezon pożarów w Australii rozpoczął się wyjątkowo wcześnie i przynosi większe niż w poprzednich latach tragiczne żniwo. Gwałtowność żywiołu i niezwykle wysokie temperatury przypisywane są zmianom klimatu.
Jak podał Reuters w czwartek rano, południowo-wschodnie wybrzeża Australii walczą obecnie z około 200 pożarami. Sytuacja wymyka się spod kontroli. Ewakuowani zostali turyści popularnych nadmorskich miejscowości w stanie Wiktoria i w Południowej Walii, które są teraz (w Australii trwa sezon urlopowy) wyjątkowo oblegane.
Przed sklepami i stacjami benzynowymi stoją długie kolejki. Ludzie starają się wyposażyć w podstawowe produkty. Około 50 tysięcy osób na południowym wschodzie kraju - jak podaje Reuters - nie ma dostępu do prądu ani wody. Nie działa też komunikacja.
"To piekło na ziemi"
W drodze na południowe wybrzeże jest pięć wojskowych śmigłowców. Mają one wspierać strażaków i dostarczać m.in. wodę i paliwo. Będą też wykorzystywane do ewakuowania osób rannych, starszych i dzieci.
W czwartek do miejscowości Mallacoota, w której tysiące ludzi były od poniedziałku uwięzione na plaży, przypłynął należący do wojska okręt, który ma pomóc w ewakuacji. - Sądzimy, że jest tam ok. 3 tys. turystów i tysiąc mieszkańców. Nie wszyscy będą chcieli opuścić to miejsce, nie wszyscy mogą jednocześnie zmieścić się na okręcie - powiedział premier stanu Wiktoria Daniel Andrews.
- To, co się tu dzieje, to piekło na ziemi - powiedziała Reutersowi Michelle Roberts, właścicielka jednej z kawiarni w miejscowości Mallacoota.
Lokalne władze wzywają do ucieczki z zagrożonych miejsc. Ostrzegają też, że w nadchodzący weekend sytuacja może być jeszcze gorsza ze względu na spodziewane ekstremalne upały. Temperatury mają przekroczyć 40 stopni Celsjusza.
Rząd Nowej Południowej Walia od piątku ma ogłosić stan wyjątkowy i dać służbom uprawnienia do siłowej ewakuacji oraz przejęcia kontroli nad wszelkimi usługami. - Dzisiaj priorytetem jest zwalczanie pożarów i ewakuacja, a także zapewnianie ludziom bezpieczeństwa - powiedział premier Scott Morrison.
W związku z pożarami w części miast Australii odwołano pokazy fajerwerków z okazji Nowego Roku, choć słynny pokaz w Sydney odbył się zgodnie z planem.
Od października 2019 roku w pożarach lasów w Australii zginęło w sumie 17 osób. Ogień zniszczył ok. 4 mln ha buszu i ponad 1000 domów.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo:
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
"Franciszkańska 3". Przewodniczący KRRiT wszczyna postępowanie w sprawie reportażu TVN
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent
- Jarosław Kaczyński dziękuje Bogu za Jana Pawła II w liście do członków PiS
- Puchar Świata w Planicy. Żyła pokazał, na co go stać
- Pijany kierowca wjechał w budynek stacji benzynowej. Miał zakaz prowadzenia pojazdów