"Amerykanie oczekiwali takiej odpowiedzi". Atak Iranu był ustalony z USA?
W nocy z wtorku na środę dwie amerykańskie bazy - Al Asad i lotnisko wojskowe w Irbilu - zostały ostrzelane pociskami z terytorium Iranu. Irańska telewizja informowała, że w ostrzale zginęło "80 amerykańskich terrorystów", ale nikt nie potwierdza tych informacji. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w oświadczeniu zapewnił, że Amerykanie nie ponieśli żadnych strat wśród ludzi i sprzętu.
- Czy dowiemy się, ile osób tam naprawdę mogło zginąć? - pytała dr Patrycję Sasnal redaktor Agnieszka Lichnerowicz, prowadząca Światopodgląd w TOK FM.
- Wydaje mi się, że dowiemy się, że nie zginął nikt. Sądzę, że Amerykanie oczekiwali właśnie takiej odpowiedzi Irańczyków, o czym świadczą dwa listy wydane w ostatnich dniach - odpowiedziała ekspertka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Dwa listy Amerykanów
Pierwszy list - jak wyjaśniała dalej - wysłali Amerykanie do Irańczyków zaraz po tym jak zabili generała Kasema Sulejmaniego. - Mówili tam, że nie chcą eskalacji (…) i oczekują proporcjonalnej reakcji, czym dawali Irańczykom "zielone światło" na tą proporcjonalną odpowiedź - informowała Sasnal dodając, że atak na amerykańskie bazy, który miał miejsce w nocy z wtorku na środę właśnie taką proporcjonalną odpowiedzią jest.
Drugi wspomniany przez ekspertkę list miał wysłać szef amerykańskich wojsk w Iraku do irackich wojsk z informacją, że Amerykanie rozpoczęli wycofywanie swoich wojsk z Iraku (czego domaga się zresztą iracki parlament). Sasnal określiła ten list jako "dość dziwny" i "świadczący o absolutnym chaosie w administracji amerykańskiej".
- Sekretarz obrony USA Mark Esper kilka razy go dementował i mówił, że nie ma żadnego wycofywania. Domyślam się, że ten amerykańskich szef wojsk w Iraku wysłał informację, że amerykanie się wycofują, ale z niektórych baz. Żeby Irakijczycy wiedzieli i przekazali Irańczykom, że niektóre bazy są puste i mogą zostać zbombardowanie - tłumaczyła na naszej antenie dr Sasnal.
Podkreśliła przy okazji, że wcześniej swoje wojska z bazy w Irbilu (ostrzelanej minionej nocy) wycofali także Niemcy. - One [bazy] były przygotowane niejako na możliwość ataku, dlatego myślę, że nie będzie ofiar - oceniła rozmówczyni Agnieszki Lichnerowicz. Dopytywana, czy jej zdaniem cała akcja była uzgodniona - odparła: "w pewnym luźnym sensie tak".
Iran się wzmocnił, a nie stracił
Prowadząca Światopodgląd pytała też o pozycję Iranu po zabójstwie Kasema Sulejmaniego, który uznawany był za jedną z najpotężniejszych osób w tym kraju. Sasnal oceniła, że Iran wcale nie stracił - wręcz przeciwnie. - Iran stracił tylko jednego dowódcę - silnego i ważnego, ale jednak tylko jednego. Ale jego polityczne i społeczne zasoby w regionie znacznie wzrosły - powiedziała.
Dlaczego? Sasnal wskazała, że jeszcze przed piątkowym zamachem na Sulejmaniego Irakijczycy domagali się, by to Iran wyniósł się z Iraku, natomiast po amerykańskim ataku - Irak chce, by to Stany Zjednoczone zabrały stamtąd swoje wojska. Poza tym, jak mówiła ekspertka, wzrasta antyamerykanizm na Bliskim Wschodzie, a w samym Iranie - obywatele zdecydowanie bardziej się zjednoczyli.
Na koniec Sasnal zaznaczyła, że "nie jest powiedziane, że Amerykanie nie będą dalej przeć do eskalacji z Iranem". - Być może w roku wyborczym (…) znów trzeba będzie włożyć kij w mrowisko. Pytanie tylko, w jaki sposób - zastanawiała się.
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Większość Polek i Polaków wzięłaby udział w referendum ws. aborcji. "Nie chcą mieć prawa rodem z republik islamskich" [SONDAŻ]
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan