Wielka Brytania opuszcza UE, ale to nie koniec brexitowego zamieszania. "Zaczyna się kolejny, niemniej interesujący sezon tego serialu"
W środę po południu Parlament Europejski w Brukseli poparł umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. 621 europosłów było za, 49 przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu. - To, co się wydarzyło w jakiś sposób pieczętuje brexit. Jest już pewne, że Brytyjczycy wychodzą, ale jeszcze nie wiadomo, na jakich warunkach - powiedział w TOK FM dr Grzegorz Gil.
Formalnie dzieje się więc to, na co czekano od wielu miesięcy - w najbliższy piątek, 31 stycznia, o godzinie 23 czasu lokalnego Brytyjczycy opuszczą Wspólnotę Europejską (czyli o północy czasu europejskiego). Dr Gil zauważył, że znamienny jest fakt, iż Wielka Brytania opuszcza Unię zgodnie z brukselską, a nie londyńską strefą czasową. Bo to właśnie Bruksela - zdaniem eksperta - będzie nadawać ton kolejnym negocjacjom.
W końcu brexit. I co dalej?
Bo sam fakt wyjścia Wielkiej Brytanii z UE nie kończy serialu pod tytułem "brexit". Przeciwnie. Zdaniem naszego gościa, najciekawszy jego sezon dopiero przed nami. Otóż 1 lutego rozpocznie się okres przejściowy, w czasie którego Wspólnota Europejska i Zjednoczone Królestwo mają wynegocjować zasady umowy handlowej. Mają na to 11 miesięcy.
Dr Gil przekonuje, że negocjacje te nie będą łatwe i powinny wystartować jak najszybciej. - Tymczasem już wiemy, że one nie rozpoczną się przed dniem 3 marca, ponieważ do końca lutego państwa dwudziestki siódemki mają ogłosić swoje stanowisko negocjacyjne dotyczące podejścia do rozmów handlowych ze Zjednoczonym Królestwem - poinformował. - Spodziewam się naprawdę nie mniejszego zamieszania w tych najbliższych 9-10 miesiącach w porównaniu do tego, co działo się na przestrzeni ostatnich 3,5 roku - dopowiedział.
Jak zauważył nasz gość - "czas kurczy się bardzo szybko" i w jego ocenie pod koniec grudnia znowu może się okazać, że "stoimy w obliczu skoku z klifu pod nazwą 'no deal brexit'". - Myślę, że tego obydwie strony się najbardziej obawiają - skomentował.
Wielka Brytania opuszcza UE. Czas na negocjacje umowy handlowej
Politolog podkreślił, że umowa handlowa zawiera wiele ciekawych, ale też spornych kwestii. Jedną z nich jest rybołówstwo. - Ono może okazać się kością niezgody i powodować pewne niepokoje społeczne. Rybacy duńscy, niderlandzcy czy też francuscy żyją przecież z tego, że poławiają na wodach brytyjskich, a to stanie się niemożliwe w przypadku brexitu bez umowy - powiedział. Kolejną trudną kwestią może być rynek usług. - Przypomnę tylko, że 43 procent eksportu brytyjskiego i 55 procent importu brytyjskiego to państwa unijne, więc odcięcie się od kontynentu (…) będzie trudne - dodał.
Komentując "kurczenie się" Unii Europejskiej dr Gil przyznał na koniec, że "żaden porządek polityczny nie jest dany raz na zawsze". Jego zdaniem, ważne jest jednak, by Wspólnota wyciągnęła wnioski z tego, co się stało i odpowiednio zabezpieczyła się przed chęcią wyjścia z UE ze strony innych państw.
Nigel Farage: Następna będzie Polska?
Co ciekawe, w środę lider brytyjskiej Brexit Party - będący twarzą brexitu - Nigel Farage powiedział, że w jego opinii, wśród państw, które w przyszłości będą chciały wybrać funkcjonowanie poza Unią jest Polska (wskazał też Danię i Włochy).
Zdaniem dra Gila, Farage próbuje w ten sposób "sprowadzić dyskusję na boczny tor" i dać do zrozumienia Unii Europejskiej, że w negocjacjach z Brytyjczykami powinna być "delikatna", bo "za rogiem czają się kolejne 'exity'". - Ten polityk zawsze słynął z pewnego kolorytu, z szokujących wypowiedzi i pewnie nie byłby sobą, gdyby dziś, podczas swojego ostatniego występu w Parlamencie Europejskim był nagle bardzo ugodowy i pokorny - stwierdził gość TOK FM.
W Aplikacji TOK FM posłuchasz na telefonie:
Brexit. Jak do tego doszło?
W środę 73 brytyjskich eurodeputowanych po raz ostatni zasiadło w Parlamencie Europejskim. Wraz z końcem stycznia Zjednoczone Królestwo straci także swoje miejsce w Radzie Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej. W sobotę - po brexicie - brytyjskie flagi obok Parlamentu mają zostać opuszczone, a potem umieszczone w pobliskim Domu Historii Europejskiej.
Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE zaczął się wraz z przeprowadzonym 23 czerwca 2016 r. referendum, w którym za takim rozwiązaniem opowiedziało się prawie 52 proc. głosujących.
Formalny wniosek o opuszczenie UE rząd brytyjski złożył 29 marca 2017 r. Zapoczątkowało to wieloletni proces negocjacji umowy o wyjściu z Unii oraz prób zdobycia dla umowy poparcia większości parlamentarnej. Więcej na temat historii brexitu znajdziesz tutaj >>
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
- "Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły