Koronawirus we Włoszech. Premier ogłosił cały kraj strefą chronioną. Szturm mieszkańców na sklepy
Nowe rozporządzenie, zapowiedziane przez szefa rządu wchodzi w życie we wtorek rano i dotyczy całej 60- milionowej ludności Italii.
Zawieszone zostały wszystkie imprezy sportowe. Na terytorium Włoch możliwe będzie przemieszczanie się wyłącznie z powodu pracy, zdrowia i innych pilnych potrzeb.
"Nie będzie więcej czerwonej strefy, nie będzie strefy 1 i 2. Będą jedne Włochy, Włochy strefy chronionej" - wyjaśnił szef rządu. "Dodajemy także - ogłosił - zakaz zgromadzeń i skupisk na powietrzu i w lokalach". - Obywatele włoscy będą podróżować tak, jak dotąd, ale będziemy kontrolować napływ do Włoch - oświadczył Conte.
Następnie wyjaśnił: "Jako rząd podjęliśmy nowe decyzje, jesteśmy świadomi tego, jak trudno jest zmienić wszystkie nasze przyzwyczajenia. Rozumiemy rodziny, młodzież. To przyzwyczajenia, które rozsądnie z czasem, w świetle naszych zaleceń mogą zostać zmienione, ale czasu nie ma". - Jest istotny wzrost zarażeń i zgonów - zaznaczył premier.
Najnowszy bilans koronawirusa we Włoszech to 463 zmarłych i ponad 9 tysięcy potwierdzonych przypadków zarażeń.
Koronawirus we Włoszech. Szturm na sklepy
W nocy z poniedziałku na wtorek we Włoszech doszło do szturmu klientów na wiele otwartych o tej porze sklepów. Ludzie stali w kolejkach i robili ogromne zapasy. W reakcji na to zjawisko rząd zapewnił, że dostawy żywności będą zagwarantowane.
Oblężone są całodobowe sklepy w Rzymie, Neapolu, Palermo i w innych miastach. W ten sposób Włosi zareagowali na ogłoszone wieczorem rozporządzenie rządu wprowadzające szereg ograniczeń mających na celu zahamowanie ekspansji koronawirusa.
W reakcji na masowe wykupywanie żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby Kancelaria premiera Giuseppe Contego zapewniła, że wszystkie sklepy spożywcze będą otwarte, a dostawy zagwarantowane. Jak podkreślono, można będzie zawsze robić zakupy, a wprowadzenie ograniczenia poruszania się ich nie dotyczy.
Koronawirus we Włoszech. Kontrole w Mediolanie
W Mediolanie rozpoczęły się w poniedziałek policyjne kontrole osób wjeżdżających do tego miasta - podały media. Patrole zatrzymują samochody, pytają o cel przyjazdu i proszą o wypełnienie oświadczeń w tej sprawie. Ich wiarygodność ma być potem sprawdzana.
Kontrole to realizacja postanowień rządu Giuseppe Contego, który, dążąc do zahamowania rozprzestrzenia się koronawirusa, ograniczył możliwość poruszania się po całym terytorium kraju.
Policjanci proszą kierowców o złożenie oświadczenia, w którym muszą wymienić powód wjazdu do Mediolanu, a więc stolicy regionu Lombardia, gdzie najbardziej szerzy się wirus. Jak zapowiedziano, niektóre takie deklaracje będą sprawdzane pod kątem prawdziwowci składanych oświadczeń.
Aplikacja TOK FM. Słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo.
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
- Rząd może zablokować TikToka. Projekt stanowiska wyciekł do mediów
- Protesty w Izraelu. Starcia przed domem premiera. Prezydent wezwał do wstrzymania reformy sądownictwa
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"