Ekspert o brutalności policji w USA. Model działania jest taki: jeśli pojawia się sprzeciw, to trzeba zaatakować
W wielu amerykańskich miastach już od kilku dni trwają protesty – często przeradzające się w zamieszki - przeciwko rasizmowi i brutalności policji. Wybuchły po tym, jak jeden z lokalnych funkcjonariuszy w Minneapolis podczas zatrzymania dusił kolanem czarnoskórego mężczyznę. Policjanci podejrzewali, że mężczyzna użył podczas zakupów sfałszowanego czeku. 46-letni George Floyd skarżył się, że nie może oddychać, prosił, żeby go nie zabijać, a wkrótce potem stracił przytomność i zmarł. Wszystko działo się na oczach świadków, którzy nagranie z zatrzymania udostępnili w internecie. Jak wyjaśniał w TOK FM Antoni Górny z Artes Liberales, takie fale policyjnej przemocy mają w stanach miejsce regularnie. – Sytuacja znów się powtórzyła. Gniew jest obecny w społeczności Afroamerykanów od dawna i wybucha właśnie z powodu widowiskowej ekspresji przemocy ze strony policji – mówił ekspert.
Dodawał, że czarnoskórzy są w takim sposób traktowanie przez amerykańską policję już od dekad. - Poziom zaufania Afroamerykanów do policji jest minimalny, jeżeli w ogóle istnieje. Oni spodziewają się, że nie zostaną wysłuchani, wiedzą, że czeka ich raczej przemoc ze strony policjanta niż rozmowa – podkreślał gość TOK FM. Według niego widać to na nagraniach rejestrujących brutalność policji, które coraz częściej trafiają do sieci. – Tam eskalacja przemocy następuje bardzo szybko. Ktoś nie wykonuje rozkazu, to czeka go ostra reakcja. Nie ma dochodzenia do porozumienia, negocjacji. To taki a nie inny model działania policji: jeśli pojawia się sprzeciw, to trzeba zaatakować, uderzyć, strzelić – podkreślał Antoni Górny.
Ekspert przypomniał, że policjanci są regularnie dozbrajani "zrzutami z wojska", stąd na ich wyposażeniu znajdują się na przykład pojazdy opancerzone zbliżone do modeli z armii. – Policja ma być po to, żeby trochę straszyć, a przede wszystkim w brutalny i bezpośredni sposób zarządzać społecznością. Nie ma powodów, żeby się z nią zżyć – mówił. Wskazał, że istotne jest też niedofinansowanie policji. – Mało kto przychodzi tam dla idei, raczej nie ma innej możliwości zarobienia pieniędzy. Co więcej, przez to policja jest też słabo wyszkolona, a funkcjonariusze czerpią wiedzę od starszych kolegów, którzy hołdują zasadzie "police brutality". To znaczy, że najskuteczniejsze w działaniu są metody brutalne i ostre, bo dają najlepsze efekty i powodują najmniej problemów. Bo także w amerykańskich sądach jest ogromne przyzwolenie na brutalne działania policji – oceniał Górny.
Do największych zamieszek po śmierci George'a Floyda od kilku dni dochodzi w Minneapolis, gdzie ze względów bezpieczeństwa wprowadzono godzinę policyjną. Oprócz tego niespokojnie jest m.in. w Nowym Jorku, Los Angeles, Detroit i Waszyngtonie.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
-
"Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
-
Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
- "Kładę się spać i widzę linię, która idzie mi przez salon!". Protesty i okrągły stół w sprawie kolei CPK na Śląsku
- Krzysztof Brejza zawiesił kampanię. "Dotarły do mnie szokujące informacje"
- 31-latka nie zwróciła pracodawcy komputera, bo się obraziła. Grozi jej do 5 lat więzienia
- Komu najbardziej ufają Polacy? Andrzej Duda liderem rankingu, jeden polityk zaliczył ogromny spadek [SONDAŻ]
- Polskie siatkarki pojadą na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Awans na IO po 15 latach