Liban: Rząd podaje się do dymisji
W sobotę w reakcji na gniew Libańczyków premier Hasan Diab zapowiedział, że w poniedziałek zaproponuje rozpisanie wcześniejszych wyborów, które miałyby odbyć się za dwa miesiące. Diab przyznał też, że do tragedii z 4 sierpnia doszło na skutek "lat korupcji". Do dymisji podało się także dwóch ministrów oraz siedmiu deputowanych parlamentu.
Wcześniej w poniedziałek swoje rezygnacje ze stanowisk ogłosili libański minister finansów Ghazi Wazni i minister sprawiedliwości Marie Claude Najm.
W wyniku wybuchu w Bejrucie zginęło co najmniej 158 osób, ponad 6 tys. zostało rannych. Libańczycy domagają się wyjaśnienia przyczyn tragicznej eksplozji. Winą za to, co się stało, ale też za trwający od wielu miesięcy kryzys ekonomiczny w kraju, obarczają rządzących.
w Libanie od wielu miesięcy trwa kryzys ekonomiczny. Ceny poszybowały w górę, wiele osób nie ma za co kupić jedzenia.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"