Robert Biedroń, przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią, udaje się w piątek po południu z wizytą do Mińska. - Będziemy tam do niedzieli. Mam nadzieję, że władze Białorusi pozwolą nam tę misję wykonać - mówił w Poranku Radia TOK FM.
Jak mówił, jest to informacyjno-obserwacyjna misja PE. - Jest to misja rozpoznawcza, chcemy się dowiedzieć, jak wygląda na miejscu sytuacja. Chcemy dowiedzieć się przede wszystkim, jak wygląda sytuacja osób, które zostały zatrzymane, a także wielu obywateli UE. Są wśród nich także Polacy, część z nich została wczoraj uwolniona - przypomniał.
Blokada na podcaście? Odblokuj wszystkie podcasty za 5 zł
Zapowiedział także, że europosłowie rozmawiać będą również z przedstawicielami wolnych mediów oraz wszystkim tymi, którzy obserwują naruszenia, do których doszło podczas wyborów.
Zatrzymanie Polaków
Na Białorusi zostało zatrzymanych czterech Polaków. Trzech z nich zostało już uwolnionych. Wiceminister Spraw Wewnętrznych Białorusi Alaksandr Barsukau, który ok godz. 1 w nocy przyjechał pod areszt na ulicy Akrescina w Mińsku, zapowiedział, że do 6 rano "wypuścimy wszystkich".
Jak zaznaczył Robert Biedroń, nie ma on jednak informacji, które potwierdzałyby uwolnienie czwartego Polaka. - Zwróciłem się do Ministra Spraw Zagranicznych Białorusi, by nasza delegacja mogła spotkać się z wszystkimi tymi, którzy są uwięzieni (...). Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, ale zrobimy wszystko, żeby dotrzeć do jak największej liczby osób przetrzymywanych, żeby z nimi porozmawiać, żeby zrobić wszystko, żeby ich uwolnić, doprowadzić - w przypadku obywateli UE - żeby powrócili do swoich krajów - stwierdził. Dodał, że uwolnienie wszystkich zatrzymanych, także Białorusinów, jest jednym z warunków dalszych rozmów.
Biedroń oczekuje sankcji
Dziś do Warszawy przyleci sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Czy Biedroń oczekuje wspólnej polsko-amerykańskiej deklaracji ws. Białorusi? Europoseł przypomniał, że Pompeo odwiedził naszego wschodniego sąsiada w lutym, a więc powinien wiedzieć, jak dramatyczna jest sytuacja. - W związku z czym oczekiwałbym przede wszystkim tego, co zostało zaprzepaszczone przez ostatnie lata, a dzisiaj trzeba wdrożyć. To znaczy: reżim Łukaszenki musi zostać pozbawiony jakiegokolwiek wsparcia finansowego, zarówno z UE, jak i USA, ale także przywrócenia sankcji wymierzonych w białoruskich urzędników odpowiedzialnych za fałszowanie wyborów, za poważne naruszenia praw człowieka i podstawowych wolności - mówił polityk, przypominając, że tego typu sankcje już wcześniej obowiązywały. - One zostały poluzowane przez próbę UE, USA normalizacji relacji z Białorusią, ale jak widać Łukaszenka zaprzepaścił te wszystkie szanse - ocenił.
Jak Polska może wesprzeć Białorusinów?
Premier Mateusz Morawiecki ma dzisiaj przedstawić w Sejmie program wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi oraz pomocy dla represjonowanych w tym kraju. Jak zdaniem europosła można go udzielić?
- Przede wszystkim chodzi o wsparcie dla organizacji pozarządowych, które dzisiaj funkcjonują i na Białorusi i poza nią (...). Przez ostatnie lata niestety rząd także PiS tego wsparcia w odpowiednich proporcjach nie udzielał, ono było mniejsze czasami niż w latach wcześniejszych, za innych rządów - mówił Biedroń, wskazując, że chodzi o wsparcie finansowe.
Dodał także, że ważne jest również, aby udzielić wsparcia opozycji, która "dzisiaj w części niestety będzie musiała wyjechać z Białorusi". - Polska może stworzyć razem z innymi krajami mechanizm bezwizowego przemieszczania się dla tych ludzi - ocenił europoseł w rozmowie z Jackiem Żakowskim.
