Niemcy. Berlin zakazał demonstracji przeciwko polityce ws. koronawirusa
Wskazał przy tym na łamanie zasad ochrony przed zakażeniem w trakcie podobnych wcześniejszych imprez obowiązujących. Oznaczało to ryzyko zdrowotne nie tylko dla uczestników demonstracji, lecz również dla wielu innych osób - podkreślił.
Dodał, że ogłoszony przez socjaldemokratycznego senatora (krajowego ministra) spraw wewnętrznych Andreasa Geisela zakaz został wcześniej uzgodniony z pozostałymi członkami Senatu (krajowego rządu).
- Uczestnicy demonstracji pójdą potem do domu, udadzą się do swych miejsc pracy, będą jeździli metrem, stwarzając zagrożenie dla innych - wyjaśnił Mueller.
Jako pierwsza zamiarowi zorganizowania w sobotę demonstracji i towarzyszących jej ulicznych imprez sprzeciwiła się berlińska policja. Występując w jej imieniu, senator Geisel przypomniał, że w trakcie podobnego protestu 1 sierpnia dochodziło do świadomego lekceważenia przez uczestników zasad higieny i stosownych przedsięwzięć ochronnych.
-
"Kto tyka Konfederacji ten znika"? Nowy sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press
-
Mateusz ma 16 lat i nazywają go "agentem Putina". "Rówieśnicy grożą, że połamią mu nogi"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Latarnik Wyborczy nieobiektywny? "To nie jest nasza funkcja, żeby otwierać dyskusję"
- "Jesteśmy zakładnikami pornograficznej polityki". Symetryści o stanie gry przed wyborami i relacjach z Ukrainą
- Dwie strzelaniny w Rotterdamie. Policja: Liczne ofiary śmiertelne
- TVP płynnie przechodzi od reparacji do antysemityzmu. "Narcystyczna wizja historii"
- Tragedia w przedszkolu w Zabierzowie. Czterolatek wpadł do studni. Chłopiec nie żyje
- Kamienica na Mokotowie oddana w prywatne ręce. Mieszkańcy w strachu. "Nie powinniśmy być tak traktowani"