Ostra debata prezydencka w USA. Biden do Trumpa: Czy ty zamkniesz się człowieku?
Po śmierci liberalnej sędzi Ruth Bader Ginsburg w Sądzie Najwyższym Republikanie zamierzają nominować w jej miejsce Amy Coney Barrett. Demokraci chcą natomiast poczekać z nominacją na czas po wyborach. Odpowiadając na pytanie dotyczące Sądu Najwyższego Trump powiedział, że "wybory mają konsekwencje", wskazując że Republikanie kontrolują Bały Dom i Senat.
Biden stwierdził natomiast, że głosy już są oddawane, a wybory trwają - odnosząc się do głosowania w wyborach prezydenckich, które zaplanowano na listopad br.
W związku z epidemią w USA zwiększono możliwość oddawania głosu we wczesnych wyborach. Do wtorku głos oddało ponad milion Amerykanów.
Kłótnia o Covid-19
Kandydat Demokratów Biden mówił, że za rządów Trumpa na Covid-19 zmarło ponad 200 tys. osób. Zarzucił gospodarzowi Białego Domu bezduszność i to, że nie ma planu jak przeciwdziałać epidemii.
- Nigdy nie wykonałbyś takiej pracy, jak my - ripostował w Cleveland w stanie Ohio Trump. Republikanin narzekał też, że media traktują go nieuczciwie, a za walkę z epidemią chwalą go nawet niektórzy gubernatorzy Partii Demokratycznej. Zirytowany ciągłym przerywaniem mu przez Trumpa Biden w pewnym momencie powiedział do prezydenta: "czy ty zamkniesz się człowieku?" i ocenił, że jego zachowanie "jest nieprezydenckie". W innym momencie debaty ponownie zasugerował, by Trump zamilkł.
Kandydat Demokratów mówił: "Czy można wierzyć człowiekowi, który mając pełną wiedzę o negatywnych skutkach epidemii jeszcze w lutym - co potwierdzają świadectwa - jednocześnie zatajał je przed społeczeństwem?" - pytał Joe Biden w części debaty poświęconej walce z epidemią koronawirusa. Ponownie powtórzył w tym kontekście, że Donald Trump jest kłamcą.
Republikanin stwierdził natomiast, że Biden "nie jest w ogóle bystry" i przypomniał jego słabe wyniki w szkole.
Biden: Trump to "piesek Putina"
Kandydat Demokratów stwierdził w trakcie debaty, że Trump "odmawia powiedzenia czegokolwiek Putinowi o nagrodach za głowy amerykańskich żołnierzy". Nazwał go "pieskiem Putina". Było to odniesienie do doniesień amerykańskich mediów o tym, że Rosja płaciła w Afganistanie talibom za ataki na amerykańskich żołnierzy.
Biden mówił także, że w USA są próby, by zniechęcić ludzi do udziału w głosowaniu. "Czy to się zmieni czy będziecie mieli kolejne cztery lata kłamstw?" - pytał, wskazując na prezydenturę Trumpa. Wypowiadając się o wyborach Trump stwierdził że to "będzie oszustwo, jakiego jeszcze nie widzieliście". Gospodarz Białego Domu od tygodni powtarza, że do fałszerstw przyczyni się masowe głosowanie korespondencyjne.