Włochy. W miasteczku czarownic zakaz Halloween z powodu pandemii
W podpisanym z trzytygodniowym wyprzedzeniem rozporządzeniu burmistrz miejscowości Massimo Di Fazio zabronił organizowania 31 października wszelkich imprez w przebraniu, zabaw ulicznych, a także zgromadzeń.
Nakazał też zamknięcie tego dnia barów i restauracji o godzinie 22.00 - podały lokalne media.
Swą decyzję burmistrz uzasadnił tym, że w małym miasteczku cieszącym się sławą z powodu mrocznych dziejów obchody Halloween były zawsze bardzo huczne i konieczna była nadzwyczajna mobilizacja sił porządkowych, by stawić czoła tłumom uczestników zabaw. Przybywały ich co roku tysiące.
W tym roku, jak zarządzono, jedyna maseczka, którą można i należy nosić to nie element stroju na Halloween, ale wyłącznie ochronna i obowiązkowa z powodu szerzenia się koronawirusa.
Dodatkowe ograniczenia
Włoskie władze - z powodu nasilającej się drugiej fali pandemii - chcą w całym kraju zakazać organizowania imprez, także prywatek. Ogłosił to w niedzielę włoski minister zdrowia Roberto Speranza. I jak zapewnia - służby będą ten zakaz egzekwować.
Minister stwierdził, że do 75 procent nowych zakażeń dochodzi w rodzinach, podczas spotkań - kiedy jak podkreślał - obniża się czujność.
Liczba wykrytych dotąd zakażeń we Włoszech zbliża się do 355 tys. Wyzdrowiało 239 tys. osób. W niedzielę informowano, że ostatniej doby zakaziło się 5456 nowych osób.