Francja. Atak nożownika w Nicei. Trzy osoby nie żyją
Wszystko wydarzyło się około godziny 9 rano. Według źródeł policyjnych, na które powołuje się agencja AFP, dwie osoby - mężczyzna i kobieta - zginęły w bazylice Notre Dame, a trzecia, ciężko ranna, zmarła w pobliskim barze, w którym się schroniła.
Na miejsce ataku natychmiast udał się mer Nicei Chrisian Estrosi, który na swoim Twitterze poinformował o zatrzymaniu sprawcy oraz, że "wszystko wskazuje na to, że doszło do ataku terrorystycznego na terenie bazyliki Notre Dame". Estrosi przekazał, że sprawca wielokrotnie krzyczał "Allahu Akbar!" (Bóg jest wielki), nawet po zatrzymaniu przez policję.
Policja przewiozła postrzelonego terrorystę do szpitala. Napastnik miał powiedzieć funkcjonariuszom, że nazywa się Brahim i ma 25 lat.
Agencja Reutera podała jeszcze przed południem - powołując się na policję - że jednej z ofiar obcięto głowę. Po kilkudziesięciu minutach informację te potwierdził Chrisian Estrosi.
Do ataku w Nicei doszło w czasie obowiązywania w całej Francji podwyższonego zagrożenia terrorystycznego.
W związku z wydarzeniami w Nicei szef francuskiego MSW uruchomił komórkę kryzysową. Krajowa prokuratura antyterrorystyczna (PNAT) wszczęła śledztwo w sprawie ataku.
Deputowani Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, uczcili w czwartek minutą ciszy ofiary ataku nożownika. Pałac Elizejski podał natomiast, że prezydent Francji Emmanuel Macron uda się w czwartek do Nicei.
Francja wprowadziła stan zagrożenia terrorystycznego
Około godziny 11 w dzielnicy Montfavet miało miejsce kolejne zdarzenie. Według informacji stacji BFM TV oraz dziennika "Le Figaro" - pojawił się tam mężczyzna, który był uzbrojony w broń palną (radio Europe 1 podało, że był to nóż).
Patrol policji początkowo postrzelił mężczyznę, jednak ten nadal usiłował atakować policjantów. Ostatecznie, jak poinformowała stacja BFM TV, jeden z funkcjonariuszy zastrzelił napastnika.
Premier Francji Jean Castex powiedział, że ryzyko kolejnych ataków terrorystycznych jest wysokie i ogłosił w całym kraju stan zagrożenia terrorystycznego.
Morderstwo nauczyciela
To kolejne tragiczne wydarzenie, do którego dochodzi we Francji na przestrzeni ostatnich tygodni. W połowie października zamordowany został historii w liceum w Conflans-Sainte-Honorine na przedmieściach Paryża. Samuel Paty został zabity przez zradykalizowanego w sieci 18-letniego Abdullaha Anzorowa. Napastnik odciął mu głowę nożem. Wszystko wydarzyło się po tym, jak nauczyciel wcześniej pokazywał uczniom na lekcjach karykatury Mahometa, w ramach zajęć wpisanych do programu szkolnego.
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Trwa walka nerwów". Gen. Bąk wskazuje, kiedy spodziewać się "istotnych zmian" na ukraińskim froncie
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Francja. Rząd zostaje. Zabrakło 9 głosów do uchwalenia wotum nieufności
- Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
- "Ropa coraz tańsza przez banki". Jak bałagan na zagranicznych rynkach bankowych przekłada się na nasze portfele
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"