Białoruś. Milicja usunęła protestujących. "Ludzie nie mieszczą się w więźniarkach"

Białoruska milicja usunęła w niedzielę zgromadzonych na tzw. Placu Przemian w Mińsku, zatrzymano dziesiątki osób, ludzie nie mieszczą się w więźniarkach, niektórzy byli zatrzymywani przy użyciu siły - pisze niezależny portal Tut.by.
Zobacz wideo

Ludzie zgromadzili się na potocznie nazywanym Placu Przemian, by uczcić pamięć Ramana Bandarenki, pobitego na śmierć 31-latka. Zgromadzeni - których było ok. pół tysiąca - zostali otoczeni przez milicję, a następnie zaczęły się masowe zatrzymania.

Tut.by relacjonuje, że na placu pozostali już tylko milicjanci, którzy usuwają z miejsca pamięci plakaty i kwiaty. Słychać dźwięk tłuczonych zniczy.

"Oczyszczenie" placu zajęło 9 minut - podaje Tut.by.

Na liście zatrzymanych podczas niedzielnych akcji na Białorusi, aktualizowanej przez centrum praw człowieka Wiasna widnieje obecnie ponad 350 nazwisk.

Posłuchaj podcastu!

TOK FM PREMIUM