Viktor Orban: Węgry zawetowały pakiet budżetowy UE
"Rząd węgierski zgodnie ze swoim stanowiskiem zapowiedzianym na szczycie unijnym w lipcu 2020 r. zawetował pakiet budżetowy, korzystając z prawa zagwarantowanego w unijnych traktatach" - oznajmił w swoim środowym oświadczeniu premier Węgier Viktor Orban.
Orban stwierdził, że "połączenie kwestii finansowych i gospodarczych ze sporami politycznymi byłoby poważnym błędem podważającym jedność Europy", a wprowadzenie jakiegokolwiek nowego mechanizmu karania państw członkowskich jest możliwe tylko drogą jednogłośnej zmiany porozumień.
"Dziś w Brukseli za państwo prawa jest uważany tylko taki kraj, który wpuszcza do siebie migrantów. Ten, kto chroni swoje granice i broni kraju przed migracją, nie jest uznawany za państwo prawa. Po przyjęciu obecnej propozycji nie byłoby już przeszkód, by pieniądze należące się państwom członkowskim powiązać z popieraniem imigracji i szantażować kraje przeciwne migracji narzędziami budżetowymi" - zaznaczył premier Węgier.
Orban podkreślił, że podczas negocjacji Węgry kierowały się zasadami lojalnej współpracy, przewidywalności i przejrzystości, do końca wykazując gotowość kompromisu, choć nie uważały wspólnego kredytu za odpowiednie rozwiązanie kryzysu.
"Kompromis z lipca 2020 r. przyjęliśmy tylko dlatego, że jesteśmy zwolennikami europejskiej solidarności i opowiadamy się za tym, by państwa potrzebujące pomocy pieniężnej mógłby jak najszybciej uzyskać dostęp do funduszy" - napisał Orban.
Zaznaczył również, że Węgry są gorącym zwolennikiem praworządności i to obecni liderzy partii rządzącej wywalczyli państwo prawa w konfrontacji z komunistyczną dyktaturą. Jednakże w ostatnich latach - jak ocenił - powoływanie się na państwo prawa podczas sporów o migrację stało się nie narzędziem prawnym, tylko politycznym i ideologicznym.
"Wobec braku obiektywnych kryteriów i możliwości odwołania się nie można na tym opierać procedury karzącej państwo członkowskie" - stwierdził.
Przypomnijmy, że także polski rząd zapowiedział wetowanie unijnego budżetu i pakietu pomocowego na odbudowę po pandemii.
DOSTĘP PREMIUM
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów
- Kaczyński udobruchał Sikorskiego, ale złe prawo zostało. Biznes w strachu. "Szkodnictwo gospodarcze"