Co zrobi Orban po wyjściu z EPL? "Najbardziej korzystne byłoby założenie własnej międzynarodówki"
Premier Węgier Viktor Orban zdecydował, że europosłowie Fideszu rezygnują z członkostwa w grupie Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim. To odpowiedź na zmianę regulaminu grupy, tak aby umożliwiał on usuwanie z niej partii członkowskich. Dlaczego EPL zdecydowała się na taki ruch? - Miarka przebrała się jesienią zeszłego roku, kiedy działania Manfreda Webera przez szefa grupy Fideszu w EPL - Tamasa Deutscha zostały porównane do działań gestapo - przypomniał w "Światopodglądzie" Tomasz Bielecki, korespondent "Gazety Wyborczej" i "Deutsche Welle" w Brukseli. Wcześniej na plakatach przedwyborczych na Węgrzech obrażany był Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej do 2019 roku.
- Orban ma rację - zmiany w regulaminie były skrojone pod jego partię i skrojone pod zawieszenie jej w klubie - mówił dalej korespondent w Brukseli.
Fidesz był już zawieszony w partii, której szefuje Donald Tusk, a teraz byłoby to możliwe również we frakcji w Parlamencie Europejskim. Viktor Orban już w niedzielę groził, że jeśli EPL zmieni regulamin, to jego partia wyjdzie z frakcji.
- Mógł liczyć, że ultimatum zadziała - stwierdził Bielecki w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz.
Nie słuchasz podcastów? To dobry czas, by zacząć. Dostęp Premium za 1 zł!
Decydujące okazały się głosy niemieckiej chadecji, która do tej pory stawała w obronie Orbana, a dziś przesądziła o zawieszeniu. Takiego ruchu od lata domagały się kraje Beneluxu, skandynawskie, a także Platforma Obywatelska. - Niewykluczone, że sam Orban był zaskoczony. Musiał dotrzymać słowa i wycofał europosłów - zauważał gość TOK FM.
Mówił też, że "pytania o przyszłość są skomplikowane". - PiS z chęcią pewnie przygarnąłby Orbana, inni członkowie konserwatystów - zobaczymy. Co zrobi Orban? Dla niego najbardziej korzystne byłoby założenie własnej międzynarodówki - przekonywał dziennikarz, bo w jego opinii "Orban może mieć większe ambicje niż polska dominacja w partii".
Bielecki mówił, że transfer Fideszu "arytmetycznie nikogo nie wzmocni". - Jeśli poszedłby do konserwatystów, to nie zakłóca podstawowego układu w PE, w którym EPL pozostaje najsilniejszą frakcją - zauważył. Według niego współpraca trzech głównych frakcji - czyli Europejskiej Partii Ludowej, Centrolewicy i Odnowić Europę - bez Orbana może mieć nawet mniej tarć.
-
PiS z Konfederacją będą rządzić po wyborach [Sondaż Ipsos dla TOK FM i OKO.press]
-
Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
-
Dym i wybuchy petard w centrum Warszawy. "Górnicy pokazali, że nie ma z nimi żartów"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
- "Janusz Kowalski nawet gatunków zbóż nie odróżnia". Były minister punktuje: Premier kpi sobie z rolnictwa
- Najniższa krajowa od 1 lipca znowu wzrośnie. Tyle będzie wynosić na rękę
- Mniej czasu na wykorzystanie urlopu ojcowskiego. Ważna zmiana
- "'Babciowe' to nie jest rozdawnictwo czy darowizna". Donald Tusk broni swojego pomysłu
- Ekskomunika w Kościele katolickim. Czym jest i za co grozi?