Gen. Różański rozlicza premiera i prezydenta z pomocy dla Afgańczyków. "Populizm, płomienne przemowy"
Talibowie przejęli kontrolę nad Afganistanem. Jak sami ogłosili, to "koniec wojny". Afgański prezydent uciekł za granicę, talibowie świętowali sukces w jego pałacu. Ofensywa Talibów to pokłosie decyzji USA o wycofaniu wojsk z tergo kraju.
Jak ocenił w TOK FM gen. Mirosław Różański, to może być jedna z najdotkliwszych porażek Ameryki w historii. – Decyzja Bidena będzie ciążyła na całej jego prezydenturze – mówił były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak dodał, Amerykanie "źle to wszystko rozegrali".
– Rząd w Kabulu był niestabilny, a siłom bezpieczeństwa brakowało zdolności i gotowości, żeby w całości wziąć odpowiedzialność za sytuację w kraju. Gdyby po wycofaniu wojsk operacyjnych, na miejsce przyjechały siły ONZ, to byłoby to formą stabilizacji i zabezpieczenia kruchego afgańskiego rządu. A zrobiono to brutalnie: w prawo zwrot i wychodzimy z Afganistanu – ocenił prezes Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju STRATPOINTS.
Zdaniem gen. Różańskiego, w Afganistanie "będą działy rzeczy, które będą krytykowane przez opinię publiczną na całym świecie".
Co powinna zrobić Polska?
Ekspert alarmował, że świat musi się przygotować na możliwą falę uchodźców z Afganistanu. Co więcej, takie kraje jak nasz, którego żołnierze walczyli w Afganistanie, muszą za wszelką cenę zapewnić pomoc tym Afgańczykom, którzy zapewniali nam wsparcie na miejscu. – Chodzi o tłumaczy, zaopatrzeniowców. Jeśli tego nie zrobimy, to jako Polska będziemy tracić wiarygodność. Prezydentowi Dudzie rekomendowałbym, żeby nie zwlekał i nie tracił czasu na płomienne przemowy, tylko zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, aby ponad politycznymi podziałami o tym wszystkim rozmawiać – radził gość TOK FM.
W niedzielę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska wystawiła wizy humanitarne dla 45 osób z Afganistanu i ich rodzin, które współpracowały w naszym krajem i delegaturą UE w Kabulu. Jednak są z tym pewne problemy. Jak pisał na Twitterze Piotr Łukasiewicz, były ambasador Polski w Afganistanie, jedna z tych osób miała zgłosić się po wizę do ambasady RP, ale w… Indiach.
Jak komentował gen. Różański, polska dyplomacja, polityka zagraniczna "jest fasadowa". - Nie jesteśmy skuteczni. Ten gest premiera jest populistyczny. Potrzebne jest realne zaangażowanie. Nasze siły zbrojne mają samoloty, które mogłyby dolecieć do Afganistanu i ewakuować ludzi. To jest akcja, która powinna być liczona w godzinach, najpóźniej dniach, a nie w populistycznych deklaracjach – podsumował były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Premier o aferze "Willa plus": Były tysiące fundacji pozbawionych wsparcia. Staramy się te szanse wyrównywać
- Pijana turystka biegła po trasie kolejowej w Zakopanem. Pokłóciła się z mężem
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Putin działa trochę jak dealer narkotykowy". Morawiecki tłumaczy, dlaczego Europa dała się uwieść Rosji
- Trzęsienie ziemi w Turcji. Na miejsce pojadą polscy strażacy. "Jeszcze dziś ruszamy z pomocą"