Pierwsza oficjalna konferencja talibów w Afganistanie. Co zapowiedzieli?
Mudżahid zapewnił, że talibowie "wybaczyli wszystkim, którzy z nimi walczyli". Mówił o "końcu wrogości" i o tym, że nie chcą mieć "wewnętrznych ani zewnętrznych wrogów". - Chcemy być pewni, że Afganistan nie będzie dłużej polem bitewnym - stwierdził.
Przypomnijmy, afgańscy talibowie wykorzystali wycofanie się międzynarodowych sił wojskowych pod dowództwem Amerykanów i w niedzielę przejęli władzę nad krajem. W Afganistanie zapanowała panika. Tysiące ludzi szukało i szuka sposobu, jak się stamtąd wydostać się z kraju. O swoją przyszłość obawiają się szczególnie mieszkające w Afganistanie kobiety. Już pojawiają się doniesienia o karze chłosty oraz o tym, że nie wpuszcza się ich na uniwersytety i do pracy.
Dlatego Mudżahid - podczas konferencji - był pytany o sytuację kobiet. - Jesteśmy przywiązani do praw kobiet w systemie szariatu (prawa muzułmańskiego - PAP) - powiedział. - Mamy prawo do tego, by żyć w zgodzie z zasadami naszej religii. Inne kraje mają odmienne podejście, zasady i regulacje (...) Afgańczycy mają prawo do własnych zasad i przepisów zgodnych z ich wartościami - zaznaczył rzecznik Talibanu. Dopytywany podał: "pozwolimy kobietom pracować i uczyć się w ramach naszych zasad".
Już wcześniej talibowie składali podobne deklaracje, ale zdaniem ekspertów - trudno wierzyć w to, że naprawdę się ziszczą. Jak mówił w TOK FM Arkadiusz Legieć, analityk ds. Azji Środkowej i Kaukazu Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, "talibowie zrozumieli moc PR; wiedzą, że muszą mieć poprawne relacje ze światem i sąsiadami, i próbują to robić". - A czy zmienili ultrakonserwatywne poglądy? Niekoniecznie. Czy potrafią inaczej postrzegać rolę kobiet w życiu publicznym? Czy potrafią wyrzec się wendetty wobec przeciwników i funkcjonować w systemie z więcej niż jedną partią? W to nie jestem w stanie uwierzyć - przyznał ekspert.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"