Wybuchy w Kabulu. "Metoda wskazuje na tzw. Państwo Islamskie. Pewnie nie jest to ich ostatni atak"
W czwartek w pobliżu lotniska w Kabulu doszło do dwóch eksplozji. Jedna miała miejsce pod Abbey Gate - jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Według zagranicznych mediów - jeden z wybuchów był wynikiem detonacji kamizelki zamachowca-samobójcy, zaś drugi - bomby umieszczonej w samochodzie.
- Wydaje się, że celem tych ataków byli z jednej strony cywile afgańscy, którzy chcieli wylecieć z Afganistanu, a z drugiej - żołnierze sił międzynarodowych, które lotniska jeszcze strzegą - mówił w TOK FM Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jak dodał, metoda ataku i wyżej wspomniane cele wskazywałyby, że stoją za tym najprawdopodobniej terroryści z tzw. Państwa Islamskiego. - Poza tym chcieliby pewnie zaszkodzić talibom, którzy nie dopilnowali sytuacji wokół lotniska, podważając ich rządzenie i kontrolę nad Afganistanem, a także potęgując chaos w którym się najlepiej czują - dodał Kugiel.
Relacje talibów z ISIS
Prowadzący audycję Filip Kekusz zastanawiał się, czy tzw. Państwo Islamskie może być dla talibów takim zagrożeniem, jak talibowie byli dla urzędującego wcześniej i współpracującego z USA oficjalnego rządu w Afganistanie.
- To, że będą wrogami, to jest oczywiste, bo byli tymi wrogami od początku - odparł Kugiel. - Talibowie z ISIS wielokrotnie walczyli. Było wiele egzekucji na terrorystach z ISIS i w drugą stronę też wiele krwawych odwetów na talibach - dodał. Zdaniem analityka, teraz walka między dwoma organizacjami będzie "intensyfikowana".
Gość TOK FM podkreślał jednak, że znaczenie ISIS w porównaniu do znaczenia talibów w Afganistanie jest znacznie mniejsze. - ISIS to są jednak zagraniczni bojownicy, tam prawie nie ma Afgańczyków. Są ludzie z Bliskiego Wschodu, Syryjczycy, osoby z różnych innych organizacji, których ideologią jest po prostu terror. Oni nie mają żadnego poparcia wśród lokalnej społeczności w przeciwieństwie do talibów. Są znacznie mniej liczni - wyliczał.
Kugiel podkreślał, że ISIS w Afganistanie "nie jest bardzo poważną siłą, ale jest siłą destrukcyjną i może jeszcze sporo namieszać". Ekspert przewidywał też, że czwartkowe ataki w pobliżu lotniska w Kabulu prawdopodobnie nie będą ostatnimi i że cały - i tak trudny proces ewakuacji - może być teraz jeszcze bardziej utrudniony.
Wybuchy w Kabulu. Ile jest ofiar?
Na razie nie wiadomo, ile osób dokładnie zginęło w wyników ataków w Kabulu. Początkowo media mówiły o "co najmniej 10 osobach". Talibowie podawali komunikat o minimum 13 ofiarach - w tym kobietach i dzieciach.
Przed godziną 19 (polskiego czasu) "New York Times" podał informację o "co najmniej 40 zabitych i 120 rannych".
DOSTĘP PREMIUM
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Myśliwce F-16 "same wojny nie wygrają". Gen. Bieniek studzi nastroje ws. samolotów dla Ukrainy
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Najpierw awanturował się w hotelu, potem ukradł policjantom radiowóz. Agresywny 32-latek zatrzymany
- Steez83 z PRO8L3M-u już nie śledzi polityki. "Są takie momenty, że należy tupnąć nogą"
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trwa kolejny finał. Ile pieniędzy już zebrano?
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- "Nigdy nie wiemy, czym może się skończyć infekcja". 31. Finał WOŚP na walkę z sepsą. "Kluczowe są sprzęt i czas"