Chcą się szczepić, ale boją się osądu religijnej społeczności. Lekarze muszą działać potajemnie
Pas Biblijny w Niderlandach ciągnie się od północno-wschodniej do południowo-zachodniej części kraju. Dominują w nim konserwatywni protestanci, akcentujący silne przywiązanie do dosłownego rozumienia Biblii.
W tej części kraju jest najniższy wskaźnik osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Wielu ortodoksyjnych protestantów uważa bowiem szczepienia za niezgodnie z wyznawaną wiarą. "Każdy, kto się szczepi, nie ufa wystarczająco Bogu" – uważa ks. D.E. van de Kieft z Menorahkerk, protestanckiego kościoła w miejscowości Urk w zachodniej Holandii.
Duchowny, cytowany w weekendowym wydaniu dziennika "Reformatorisch Dagblad", podkreśla, że zdrowie i choroba pochodzą z ręki Boga i z tego powodu szczepienia są niepotrzebne.
Między innymi takie argumenty powodują, iż wielu mieszkańców w Pasie Biblijnych odmawia przyjęcia preparatu przeciwko koronawirusowi. W 17-tysiêcznej miejscowości Staphorst we wschodniej części kraju zaszczepionych jest, wg portalu RTL Nieuws, 56 procent dorosłej populacji.
Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (RIVM) wynika, iż średnia dla całego kraju oscyluje wokół 85 proc.
W pobliskim szpitalu w Zwolle ponad połowa pacjentów, przebywających na oddziale intensywnej terapii z powodu koronawirusa, to właśnie osoby mieszkające w Staphorst.
Jak ustalił dziennik "De Volkskrant" lekarze rodzinni odwiedzają mieszkañców Staphorst w domach i potajemnie szczepią ich przeciwko Covid-19. "Lekarze przypominają, że identyczna sytuacja miała miejsce podczas epidemii polio czterdzieści lat temu" – czytamy w gazecie. "Wówczas także potajemnie szczepiono przeciwko tej chorobie" – przypomina "De Volkskrant".
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Szef MSWiA: Poszukiwany Sebastian Majtczak został zatrzymany
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Mieszkańcy Bydgoszczy mają dość "autobusów widmo". Prezydentowi też puszczają nerwy
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Politycy reagują na film Wardęgi. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?
- Janusz Kowalski o wyższości polskiego makaronu nad włoskim. Ekspertka załamuje ręce
- Polityczki PO wyszły na ulice, by przekonywać kobiety. "Na Tuska to ja nie zagłosuję"
- Wypadek na A1. Prokurator dostał wniosek od adwokata rodziny ofiar. Chodzi o kwalifikację czynu