Ruszył szczyt klimatyczny COP26. Czy uda się zatrzymać wzrost temperatury w granicach 1,5 st. C?
Głównym celem trwającej do 12 listopada konferencji jest wzmocnienie uzgodnień zawartych w Paryżu w 2015 r., gdy po raz pierwszy wszystkie kraje zawarły porozumienie o walce z globalnym ociepleniem i redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ustalono wówczas, że wszystkie strony będą "kontynuować wysiłki" w celu ograniczenia wzrostu temperatury na świecie do 1,5 st. C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej i utrzymania tego wzrostu "znacznie poniżej" 2,0 st. C.
Tuż przed rozpoczęciem konferencji w Glasgow Sharma w rozmowie z BBC News mówił, że zmiany klimatu są "ogromnym wyzwaniem, któremu wspólnie stawiamy czoła". - Świat musi się zjednoczyć i zapewnić, że robimy, co w naszej mocy, aby ograniczyć globalny wzrost temperatury - stwierdził. Ocenił, że od czasu szczytu w Paryżu nastąpił postęp w tym względzie.
Zapytany, czy uważa, że przywódcy podczas COP26 zdołają uzgodnić działania ograniczające wzrost temperatury do 1,5 st. C, powiedział, że będzie to "bardzo, bardzo trudne". - Zmierzamy w stronę dwóch stopni, ale musimy zapewnić, że będziemy zmierzać poniżej tego poziomu - mówił.
Wskazał jednak, że prognozowany przez ONZ wzrost temperatury o 2,7 st. C do końca bieżącego stulecia nie uwzględnia złożonych przez poszczególne kraje zobowiązań do osiągnięcia zerowej emisji netto gazów cieplarnianych.
Z kolei w rozmowie ze Sky News ocenił, że osiągnięcie porozumienia w Glasgow może być nawet trudniejsze niż w Paryżu. - Paryż był wspaniałym osiągnięciem, historycznym osiągnięciem, ale było to porozumienie ramowe. Tym, co musieliśmy zrobić od tego czasu, było uzgodnienie niektórych szczegółowych zasad, a niektóre z najtrudniejszych zasad są nadal zaległe po sześciu latach. To sprawia, że jest to naprawdę trudne i oczywiście wiemy, że sytuacja geopolityczna jest trudniejsza niż w czasie Paryża - mówił Sharma.
Papież: Dajcie nadzieję przyszłym pokoleniom
O to, by na rozpoczynającej się konferencji klimatycznej dano nadzieję przyszłym pokoleniom, zaapelował w niedzielę papież Franciszek. Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie powiedział: "Módlmy się o to, aby wołanie Ziemi i krzyk ubogich zostały wysłuchane". - Niech to spotkanie udzieli skutecznych odpowiedzi, oferując konkretną nadzieję przyszłym pokoleniom - dodał.
Następnie Franciszek podkreślił, że w związku konferencją klimatyczną na placu Świętego Piotra od niedzieli można oglądać wystawę fotograficzną "Laudato si'". To tytuł jego społeczno-ekologicznej encykliki z 2015 roku. Autorem zdjęć, mówił, jest młody fotograf pochodzący z Bangladeszu. - Idźcie ją zobaczyć - zachęcił wiernych.
-
Leszek Miller o wysokim poparciu dla PiS-u: Zdemoralizowana władza demoralizuje społeczeństwo
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
Wypadek radiowozu z nastolatkami. Są zarzuty. Giertych: Nie udało się sprawy przekręcić
-
Wolał iść do więzienia niż ogrzewać dom. Poszukiwany 52-latek sam zadzwonił na policję
- Co ze zdrowiem papieża Franciszka? Włoska agencja podaje nowe informacje
- Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
- Szwajcaria. Wykoleiły się dwa pociągi. Wiele osób rannych
- "Czy Kaczyński zostanie porządnym gościem? No, nie wiem" [604. Lista Przebojów TOK FM]
- Dług Polski przekroczył 1,5 biliona złotych. Są nowe dane