Ostatnie siedem lat zapowiada się na najcieplejsze w historii. Alarmujący raport meteorologów

Po raz pierwszy w historii pomiarów średnia temperatura na Ziemi - w ciągu 20 ostatnich lat - była o ponad 1 stopień Celsjusza wyższa niż przed erą przemysłową. Dla ludzkości, obecnych i przyszłych pokoleń ten stan rzeczy oznacza niewyobrażalne konsekwencje - ostrzega Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO).
Zobacz wideo

W najnowszym raporcie Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) podaje, że lata 2015-2021 - z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością (bowiem ostateczne dane zostaną przedstawione w 2022 roku) będą siedmioma najgorętszymi w historii. Skutki tego stanu będą daleko idące dla obecnych i przyszłych pokoleń.

Raport meteorologów został opublikowany w dniu startu szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow. Jest to obraz stanu naszej planety - z rosnącą temperaturą, coraz większą liczbą ekstremalnych zjawisk pogodowych, cofającymi się lodowcami i podnoszącym się stanem oceanów.

"Ekstremalne zdarzenia to nowa norma"

Katastrofalne skutki zmian klimatu wylicza w raporcie sekretarz generalny WMO prof. Petteri Taalas. - Na szczycie lądolodu Grenlandii po raz pierwszy w historii padał deszcz, a nie śnieg. Lodowce kanadyjskie doznały gwałtownego topnienia - podaje.

Zwraca też uwagę na falę upałów w Kanadzie i USA, przynoszące temperatury wyższe niż 50 stopni Celsjusza. Temperatura biła też rekordy w wielu krajach basenu Morza Śródziemnego. Wyjątkowemu upałowi często towarzyszyły niszczycielskie pożary.

Przykłady dramatycznych zjawisk - opisywanych przez sekretarza WMO - można mnożyć. Przykładowo w Chinach - w ciągu kilku godzin - spadło tyle deszczu, ile zwykle pada przez kilka miesięcy. Europa doświadczyła dramatycznych powodzi, co doprowadziło do dziesiątek ofiar i wielomiliardowych strat. Drugi rok z rzędu susze w subtropikalnej Ameryce Południowej zmniejszyły poziom wód w największych dorzeczach i uderzyły w rolnictwo, transport i produkcję energii.

Z kolei w połowie lutego, w wielu częściach środkowych Stanów Zjednoczonych i północnego Meksyku, panowały wyjątkowo niskie temperatury. Najgorzej było w Teksasie, który doświadczył największego chłodu od co najmniej 1989 roku. Także nad Europą na początku kwietnia przeszła niestandardowa fala chłodów, która wpłynęła na uprawy i przesunęła czas dojrzewania owoców i warzyw.

- Ekstremalne zdarzenia to nowa norma - podsumowuje prof. Taalas.

Raport WMO. W jakim stanie jest nasza planeta?

Raport Światowej Organizacji Meteorologicznej wylicza społeczno-gospodarcze skutki zmian w pogodzie, będące skutkiem katastrofy klimatycznej. Podkreśla, że w ciągu ostatnich 10 lat częstotliwość i intensywność konfliktów, ekstremalnych zjawisk pogodowych i wstrząsów gospodarczych przybrała na sile. Coraz większa część ludzkości zagrożona jest głodem lub nawet całkowitą niemożnością przeżycia - tak jest głównie w Etiopii, Sudanie Południowym, Jemenie i na Madagaskarze.

Od Afganistanu po Amerykę Środkową susze, powodzie i inne ekstremalne zjawiska pogodowe uderzyły głównie w tych, którzy są najmniej a nie przygotowani i nie mają środków, by się do nich przystosować.

WMO zwraca uwagę, że całe ekosystemy lądowe, słodkowodne, przybrzeżne i morskie upadają w bezprecedensowym tempie. Tempo to w nadchodzących dziesięcioleciach może jeszcze przyspieszyć, a degradacja systemów przyrodniczych ograniczy ich zdolność do wspierania ludzkości w jej dobrej kondycji.

TOK FM PREMIUM